.: AUDI KLUB POLSKA :.

Teraz wypuścili crossclimate+ może coś się poprawiło

Crossclimate to nie jest taki nowy projekt. Powiedziałbym, że funkcjonuje od kilku lat. Fakt, jeżeli chodzi o opony wielosezonowe, to można jasno powiedzieć, że jest czołówka wśród tej kategorii opon.
O ile zima będzie stosunkowo łagodna, to może nawet i sprawdziłyby się w naszym klimacie. Przy śnieżnych zimach, przy mroźnych zimach lepszym rozwiązaniem wydaje się być jednak zakup opon oddzielnych zna zimę i oddzielnych na lato.
Solidnie pod tym względem prezentują się np Continentale Contiwintercontact TS: https://www.sklepopon.com/opona-zimowa/ ... 91-h-88819

Ja kupiłem Fuldy Multicontrol 2 letnie, zobaczymy co to warte, prowadzenie i hamowanie na śniegu bdb, ciche, komfortowe ale na suchym gorzej

Ja się chyba w końcu na całoroczne przerzucę, zastanawiam się nad yokohama bluearth 4s aw21, dużo pozytywnych opinii widziałem ale w sumie z tą marką opon jeszcze nie miałem do czynienia

Tylko całoroczne, od lat - jedynie w Mercu mam letnie - bo takie dostałem - też w ogóle nie będę zmianiał. U nas od kilku lat w ogóle nie ma zim.

Żona w szczeniaku ma od zeszłej zimy (jeśli można było ją tak nazwać). Zwykłe polskie całoroczne dawały radę. Na ten rok dostała Nexeny, zobaczymy jak się spiszą. Póki co na mokrym i suchym zadziwiająco lepiej niż letnie Micheliny.

ja w tym roku do osobówki po raz pierwszy zakupiłem wielosezonowe... zdecydowałem się na Nankangi bo mam na sprinterze już drugi rok i dają radę, a lekko nie mają.

Ja mam Nokiany całoroczne od tamtej „zimy”. Do codziennej jazdy kopciuchem całkiem si. Są ciche, w deszczu się sprawdzają tylko wyglądają bardziej jak zimówki. O tyle fajnie, że po sezonie nie trzeba myśleć o zmianie, ale na tor bym na nich raczej nie pojechał

Ostatnio jechałem z moją siostrą jej 1Z na wielosezonówkach i po osiągnięciu 80 km/h wystraszony zapytałem czy nie padło jej łożysko w którymś kole?
Odpowiedź:"Wielosezonówki, przyzwyczaiłam się..."
A idź Pan k... w ch ...

jakie to były? Jedne drugim nierówne.

najtańsze wielosezonowe chińczyki nie huczą,
więc co on tam miał założone? nalewki wielosezonowe??

Nie wiem. Tylko pasażerem byłem. Babcię lecieliśmy na gwałt wyrywać ze szpitala w tym covidowym pierdolniku (zaraz będzie wątek w dziale horroru )

Ja jestem zdania że jak coś jest do wszystkiego , to jest do niczego.

Ująłbym to nieco bardziej wulgarnie, co do tezy zaś - zgadzam się w 100%.

A ja sobie całosezonowe chwalę, przy naszych "zimach" szkoda czasu na wymianę, kolejki oraz itd.

Nie zmieniałem opon w żadnej z moich 4-napędówek od 2 sezonów.
Tylko w 1Z, ale ten już pojechał na zachód "i nie moje małpy ..."
Zimy w centralnej Polsce nie ma i nie widzę powodu ku zmianie.

Skoro auto warte tyle co komplet nowych markowych wielosezonówek , to pewnie szału nie było ....

Nie rumakuj.
Akurat ów egzemplarz jest cacy.

Też sie zastanawiam nad tym czy kolejny komplet nie będzie już całoroczny.
W tamtym roku w zimie w centralnej Polsce były tylko dwa dni co na ulicy był śnieg. Reszta zimy czarne drogi... Po co zimówki ???

Dla zainteresowanych, tutaj macie fajny film z testem opon całorocznych: https://www.youtube.com/watch?v=gHph1mDtCbQ

zaryzykowałem i kupiłem te całoroczne, jak na razie jeździ się spoko, ale nie robiłem dużo kilometrów, przez te parę tygodni to może z 200 km, powoli się ładnie układają, nie są głośne według mnie. Pogoda się zmienia, na zimę z metrem śniegu to się raczej nie zanosi