.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
Autko jak w temacie, mam dziwny dla mnie problem - przy stałych obrotach i ustabilizowanym obciążeniu zaczyna nieznacznie szarpać. Dzieje się tak w 2 "konfiguracjach". Przyśpieszam standardowo dochodząc np. 4 biegu, wciskam gaz ustalając obroty na poziomie powiedzmy 2 tys./min., dopóki auto przyśpiesza, idzie normalnie, bez problemów. Jak już przestaje przyśpieszać i prędkość stabilizuje się na określonej wartości, odczuwalne jest szarpanie, ale wystarczy delikatnie docisnąć gaz i przestaje. Drugi przypadek to podobna jazda na obrotach jałowych, np. na 2-ce po parkingu, wtedy też pomaga delikatne wciśnięcie gazu. Poza tym auto wydaje mi się, że normalnie przyśpiesza, jeździ..

Z robót przy układzie paliwowym to na początku roku była uszczelniana pompa wtryskowa, a niedługo potem zmieniane obydwa metalowe przewody paliwowe do zbiornika. Nie jestem pewien, w którym momencie zaczął się tak zachowywać (akurat w tym okresie byłem też "uszkodzony" i nie jeździłem autem). Przejrzałem, co mogłem w poszukiwaniu nieszczelności, tam gdzie jestem w stanie zajrzeć bez włażenia pod spód nic nie znalazłem. Jeśli potrzebne byłyby odczyty z VAGCOM-a, to proszę o informacje które kanały i jak zalogować.
Pozdrawiam

Czy czyszczony był nastawik w pompie?

Cóż, tego nie wiem, uszczelnienie robił mechanik. Jednak przed wszystkimi "operacjami" mimo, że ropka lała się z pompy prawie ciurkiem, nic nie szarpało..

Może mechanik na oko nastawnik założył i dawka wolnych obrotów się rozjechała. VAG blok 001. Może być tez przybrudzony nastawnik. Warto również sprawdzić jak zachowuje się dynamiczny kąt wtrysku blok 004.

"Zajączkowanie" praktycznie zawsze związane jest z nastawnikiem dawki paliwa. Albo jeśli było uszczelnienie pompy - jest zle wyregulowana dawka... albo rozjechała się "kalibracja nastawnika".
Odczytaj błędy i zrob logi jak wspomniał kolega wyżej.

Skalibrować nastawnik - po uszczelnieniu pompy serwisy nie przejmują się takimi pierdołami ...
Poza tym w/w proces dokonuje się na pracującym silniku.
Inwestycja rzędu 100 zł ...
W okolicach Łodzi dałbym Ci od razu namiar na speca ...

Dziś korzystając z lepszej pogody zrobiłem wskazane logi. Silnik nagrzany, wyłączone wszystkie możliwe odbiorniki prądu.
001 - http://vaglog.pl/log-001_N5zi7x.html
004 - http://vaglog.pl/log-004_4AEHXC.html
Co do błędów - zastałem w sterowniku 00542 Needle lift sensor (G80) 27-10 Implausible signal - Intermittent - po skasowaniu nie pojawił się w trakcie testów, zobaczymy za jakiś czas.

Obroty delikatnie falują. Dawka wolnych obrotów w normie. Błąd to wtrysk sterujący. Być może to on sprawia problemy.

Znalazłem na komputerze stare logi sprzed 2 lat, tam obroty zachowywały się podobnie, ale dawka zmieniała się w granicach 3,8-4,4 mg/R. Zastanawia mnie jednak coś innego, zalogowałem przy okazji blok 013:
http://vaglog.pl/log-013_4qo127.html
znalazłem też kawałek logowania tej grupy sprzed 3 lat, tam wartości były podobne na wszystkich cylindrach i w okolicach -0,5 - -0,7. Co prawda 2 lata temu były też regenerowane wtryskiwacze - ale czy takie dziwne wartości to może być wyraźniejsza oznaka "kończącego się" punktu odniesienia, czyli wtrysku sterującego?
Tak sobie teraz przypominam, że mechanik pokazywał mi 2 części, które wymienił w pompie bo były uszkodzone - pękniętą sprężynę, wyglądająca na taką jak w tłokorozdzielaczu oraz jak dobrze pamiętam sekcję tłoczącą, bo była uszczerbiona.

ustaw dawkę na 4.2 i sprawdź temp paliwa.

To daj

Pogoda dziś znowu była łaskawa, próbowałem więc wyregulować dawkę. Nie miałem niestety wiele czasu, ograniczyłem się tylko do nastaw VAGCOM-em bez dotykania nastawnika. W logach znów zastany błąd wtrysku sterującego. Co dziwne, tak jak dotychczas przy tej czynności każda zmiana o 1 "stopień" w adaptacji dawała widoczną zmianę w odczytach, to dziś praktycznie nie widziałem różnicy, mimo że podniosłem wartość z początkowych 135 nawet do 140... Praktycznie tylko na słuch i subiektywne odczucia (przy ostatnich 3 krokach schodzenie z obrotów po puszczeniu gazu odbywało się z "falowaniem") ustawiłem na 137, ale i tak jeszcze delikatnie w okolicach obrotów jałowych zafaluje. Podniosłem też o 1 stopień obroty jałowe. Cóż, pojeździmy, zobaczymy...
Log z dziś
(013, 001, 004) http://vaglog.pl/log-013_001_004_2sk8mSJ.html
(000, 001, 004) http://vaglog.pl/log-000_001_004_8MV2N2W.html
Jeszcze jedno pytanie "przy okazji" - czy po wykręceniu śruby odpowietrznika filtra paliwa powinno być widać paliwo "pod korek" - dolną krawędź otworu? Bo wydaje mi się, że u mnie tak nie jest.

Edit: Pojeździłem trochę z takimi nastawami, jest deko lepiej - szarpie chyba tylko na zimnym silniku no i podczas jazdy "parkingowej". Jednakże im jest chłodniej na dworze, tym gorzej się jeździ, uruchamianie zimnego silnika to również kilka minut nierównej pracy na początku. Czy brak reakcji na regulację może wskazywać na uszkodzenie nastawnika?

Witam ponownie po dłuższej przerwie,
Zajrzałem do nastawnika. Na pewno nikt wcześniej do niego nie zaglądał, kabelki były zgrzane fabrycznie. Trochę błocka było w środku, chociaż w okolicach elektromagnesu i wirnika nieszczególnie wiele, zmartwiły mnie tylko dwie rzeczy - znalazłem kilkanaście większych płatków - już nie opiłków - metalu oraz na wyczuwalny i słyszalny luz osiowy (góra-dół). Czy to jest dopuszczalne, czy mam szukać nowego? Położenie RSW ustawiłem, ale mam też problem z ustawieniem dawki - po kilku minutach pracy silnika od zimnego pojawia się na desce "spiralka", w sterowniku błąd "00765 - Modulating Piston Movement Sensor (G149) 27-10 Implausible Signal - Intermittent", po nagrzaniu silnik na wolnych szarpie, obroty skaczą, dawka skacze od 0 - ?? brak odczytu czy odczyt poza skalą?? - do 9, dawka skacze też na zimnym. Co skopałem?? Gdzie siedzi ten G149?
Log z dziś:
http://vaglogi.pl/log-001_L4xZ0Qj.html

Edit: OK, już skojarzyłem fakty, że G149 to właśnie czujnik RSW.
Edit2: Analizując na spokojnie przy kubku gorącej herbaty zarejestrowany krótki log doszedłem do wniosku, że po prostu jestem poza zakresem regulacji nastawnika (zbyt duża dawka). Skorygowałem ustawienie, błędów brak, dawka poprawna, W KOŃCU da się normalnie jeździć bez szarpania na jałowym. Jeśli przy okazji rozwiąże to tez problem słabego, "dziwnego" odpalania przy mrozach, będę naprawdę mega szczęśliwy.

Bardzo dziękuję wszystkim za wskazówki.