.: AUDI KLUB POLSKA :.

Pytanie dotyczy nowego auta kupionego u dealera. Czy warto zainwestować w zabezpieczenie samochodu powłokami ceramicznymi ( zabezpieczenie lakieru, szyb, felg oraz impregnacja wnętrza - Alcantara) u dealera auta nowego przy założeniu, że użytkuje się je często w terenie (błoto, krzaki itd.) i dodatkowo będzie nim podróżował duży pies (na kanapie w pokrowcu wprawdzie, ale boję się, że pazurami potraktuje lakier ).
Alternatywą jest zabezpieczenie samochodu powłoką ceramiczną "na własną rękę" u zaufanego fachowca, bez zabezpieczenia szyb, felg oraz impregnacji wnętrza. Oczywiście cena jest dwukrotnie wyższa u dealera, a nie sądzę by usługa była wykonana lepiej.
Mam też wątpliwości, czy może mieć hipotetycznie miejsce sytuacja, że z lakierem coś się stanie niezależnie od działań "mojego fachowca", tzn. pojawi się jakaś wada fabryczna z lakierem i gwarancja na auto nie będzie uwzględniona, jeśli zrobię coś poza ASO?
Dodatkowo, przy założeniu, że robi się to poza ASO, to warto zrobić to od razu po kupnie?
Czy ktoś miał doświadczenia w tym temacie?

Dealer usługę i tak zamówi na zewnątrz, więc różnica w cenie nie będzie adekwatna do różnicy w jakości
Rób na własną rękę jeśli oczywiście oddasz auto do kompetentnego detailera - sprawdzona powłoka szody nie zrobi, a ułatwi utrzymanie lakieru w stanie zbliżonym do nowego.

Dzięki wielkie za radę. Czytam, że wyjściowa twardość lakieru - w zależności od producenta - wynosi od 4 - 7 H (audi to 6 H). Po nałożeniu ceramiki to w teorii 9 H i 5 letnia gwarancja na usługę. Więc liczę, że drobne ryski nie będą widoczne.

Sporo osób poleca mi też folię, jednak pomijając fakt ponad 2-krotnie wyższej ceny usługi (całe auto ok 8 tys. zl) i brak efektu wizualnego, to obawiam się, że po paru latach użytkowania auta, pod wpływem warunków atmosferycznych a w szczególności wilgoci, będzie to słabo wyglądał na brzegach - folia może lekko odchodzić.....

Folie bezbarwną jak najbardziej warto, ale nie na całość, tylko na przód i elementy takie jak np klamki, lusterka itp.

Hmmm a nie będzie widoczna różnica między częścią oklejoną, a nie oklejona? No i o drzwi się martwię lub progi, bo pies wchodząc do auta może je zarysować....
Dużo osób mi wprawdzie poleca ppf ale dołożenie 10k do nowego auta (ppf na całość) trochę boli....szczególnie ze nie bardzo zwiększy to jego wartość....

Wszystko zależy jaka folię dasz, są również takie, które pogłębiają głębię i połysk, a także w zależności od koloru lakieru.
A co do psa - jak se wychowasz tak masz. Jak duży pies i kombii to i tak będzie w bagażniku wożony. Moje nauczone są kulturalnego wychodzenia i wchodzenia (a mam limuzynę, więc jeżdżą na tylnej kanapie).

Co do folii to zwrócę na to uwagę.

Natomiast w kwestii psa, to myślę, że z tym „jak se wychowasz tak masz” to duże uogólnienie. Ja akurat wzięłam dorosłego owczarka ze schroniska, który ma swoje nawyki. Ma dość silny charakter i mimo ciaglego szkolenia u fachowców ma problem z powstrzymaniem emocji. Na marginesie nie jest to mój pierwszy pies jeżdżący autem. Poprzedni był ostoja spokoju, ten ma silny instynkt obronny.

Ale nie to forum i nie o tym post.