.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Moje pytaie jest nastepujące: Czy moge załozyć halogeny do C4 2,5 TDI.?
Chodzi mi o orginalne,te montowane w kratke wlotu powietrza?
Najprawdopodobniej u mnie z jednej strony w tej kratce jest chłodnica powietrza doładowanego... i nie wiem czy ja moge jej zaslonic wlot powietrza.
Orginalnie miałem lampy soczewkowe, ale mój poprzednik założył do soczewek zarówki 110 i wypalił odpłyśniki. Nowe sa troche drogie, same odbłyśniki chyba cieżkie do zdobycia, a używane całe trzeba by rozbierać zeby ocenic wiec sprawa jest cieżka. Mądrze ktos kiedyś na forum napisał ze wadą Audi jest jego poprzedni właściciel...
Może ktoś z was posiada cacko 2,5 TDI i ma halogeny dodatkowe...
Wielkie dzieki za pomoc
Pozdrawiam

A jeszcze jedno chyba głupie pytanie: Kiedy sie wymienia pasek wielorowkowy???

Pozdrawiam klubowiczów
Wszelakie sugestie mile widziane

w 2.5 TDi od samego poczatku byly fabrycznie soczewki tak wiec lepiej nie poprawiac fabryki

w sprawie zasłaniania intercoolera: absolutnie nie, gdybys mial
halogenem go zaslonic to by oznaczalo jedno: druciarstwo, albo halogeny
dokladane na sile albo cos bylo z ic, na ic ma byc jak najbardziej
swobodny nawiew ewentualnie jakies kierownice powietrza...

co do rozbierania soczew z C4 to nie ma tam szkła na takich blaszkach
mocowanego? jeśli tak to srubokret i masz lustra jak na dloni

co do paska to jesli nie ma poszarpanych tych lamelek i nie jest
wytarty przesadnie na wierzchu a rolka nie szumi to zostaw

soczewki z C4 mają szkło i odbłyśnik montowane na wsporniku z blachy ale nie jest łatwo się tam dostać i to rozebrać w mak (chyba że jest stłuczone zewnętrzne szkło)

Jeśli chodzi o rozbieranie soczewek, to z tym nie ma problemu.. juz to zrobiłem
Sprawa polega na tym ze wszystko w moich lampach jest ok poza odbłyśnikiem, on w c4 był plastikowy. Jakby tylko sie zmatowił, to nie ma sprawy daje do regeneracji i mi to robią, ale one sie potopiły przy uchwytach żarówek wiec jedyny ratunek je wymienic. Jako same raczej ciezko osiagalne, bo mogły by byc jedynie z rozbitych lamp. A jak ktos ma rozbitą lampe to raczej ich nie trzyma....
A co do paska to cos mi swiszczy...
Napinacz jest ok, dopiero wymieniałem. Może tesz byc jakies łożysko na alternatorze... tego nie wiem. Mam jakis inny stary, spróobuje go założyć

Pozdrawiam

Hans - mam nadzieje, że to tylko przejęzyczenie

Jeśli "świszczy" to łożysko alternatora (na 99%) najczęściej to pierwsze-większe czyli bliżej koła pasowego). Może być zapieczone. A jeśli już zaczniesz grzebać, to warto wymienić i to od napinacza.

juz dwa razy mialem problem z alternatorem i za kazdym razem
zaczynalo sie od glosnego szumu ktory bardzo szybko (kilka dni)
przechodził w grzechotanie i w ogóle w bardzo dziwne dzwieki
wynika to chyba z bardzo silnego naciagu paska (przynajmniej
u mnie)

też gdzieś o tym czytałem tylko nie pamiętam dokładnie gdzie