.: AUDI KLUB POLSKA :.

ciągle borykam sie z ciężklim paleniem i falowaniem obrotów na zimnym silniku - przyczyny upatruję w zaworze dodaykowego powietrza. Na początku starałem się sprawdzić czy zawór dostaje napiecie? Pytanie - w jakich warunkach sprawdzać i jak to powinna być wartość?

Pisząc "zawór powietrza dodatkowego" masz na myśli ten zamontowany przy kolektorze ssącym, bo jest jescze jeden zamontowany koło cewki WN. Ten przy cewce załącza się gdy obroty spadną poniżej 800 i wyłącza się przy 1050, ten piewrwszy odpowada za obroty zależnie od temperatury silnika, zasilany jest 12V cały czas po uruchomieniu silnika (w środku jest dodatkowa cewka, która rozgrzewa go powodując jego domykanie po pewnym czasie), często przesłona w tym zaworze klinuje się od syfu, wystarczy wyczyścić, można go regulować śrubką (klucz 7), myk polega na tym iż nie chodzi o dokręcanie i wykręcanie tej śrubki tylko po jej poluzowaniu należy ją przesuwać mimo osiowo (większy / mniejszy prześwit) w ten sposób zwiększasz obroty początkowe lu zmniejszasz. Problem ciężkiego palenia może być spowodowany uszkodzonym czujnikiem temperatury (ok 25 PLN, warto jednak zainwestować w oryginał).

tak, chodzi dokładnie o ten zawór przy kolektorze, czyściłem go w benzynce nie raz , problem w tym że po przekręceniu stacyjki (podane napiecie na wszystkie odbiorniki, ale bez uruchamiania silnika) brak jest napięcia na wtyczce zasilającej wspomniany zawór. Ostatnio grzebiąc przy alarmie, zauważyłem kilka luźno wiszących wtyczek w całej plataninie kabli przy centralnej płycie. Jak mniemam wiązki są uniwersalne i część przewodów może być w danym modelu nie wykorzystana (chyba że sie mylę).
Czujnik temperatury sprawdzałem omomierzem, wskazane wartości zgodne z książkową chrakterystyką. Nurtuje mnie mimo wszystko jednak cena czujnika jaką podałeś. Możesz podać numer katalogowy orginału i zamiennika?

Zabij mnie, ale nie pamiętam numeru tego czujnika, pamiętam że jego numer znalazłem tutaj na forum, tych czyjników kupiłem już od groma, gość w sklepie miał zawsze dla mnie odłożony az do momentu kiedy kupiłem oryginał boscha, problem znikł. Na początek poleciłem Ci podróbkę bo jak to nie jest czujnik to najwyżej stracisz 25 PLN (ostatni czyjnik kupiłem za 18PL) oryginał kosztował 63PLN. Objawy uszkodzenia były rozmaite, jeden zablokował się na 200 ohm, drugi w temperaturze 50-70C podawał ponad 15Kohm (dym z rury i obroty 300-400), kolejny się urwał itd. Co do napięcia na tym zaworze to pojawia się ono w momencie uruchomienia silnika, wczejśniej nie jest podawane.

Witam,
nadal walczę jak w temacie, mam pytanko? jak wielki prześwit masz ustawiony w zaworze na zimnym silniku?

No witam, prześwit ustawiłem na maksa, potem na rozgrzanym skorygowałem obroty srubką w kolektorze, teraz jak zimny to ma 1300obr, jak się zagrzeje to 950 i to wszystko. Falowanie obrotów u mnie nie ustało - niestety silnik jest zarżnięty przez poprzedniego właściela, żre olej jak szalony i ma niską i nie równą kompresję w garnkach, ostatnio trochę mu przeszło jak pokręciłem tym imbusem przy wtrysku, ale na dłuższą mete - kapitalka albo wymiana. Najśmieszniejsze, że silnik w takim stanie przejechał już 35kkm i defakto do tej pory nie wymagał większych nakładów (poza czujnikiem ) może pyknie kolejne 35kkm. Jak zobaczysz czerwoną 80-tkę robiącą zasłone dymną - to prawdopodobnie będę ja , a co do czujnika w sklepie doskonale wiedzą jakie to są bo to jest do wszystki VW i seatów (wszędzie tam gdzie jest wtrysk BOSCHA)

ustawiłem prześwit na maksa, obroty po odpaleniu na zimnym 1100-1200, po rozgrzaniu około 1000. czujnik sprawdałem przy różnych temperaturkach - wyniki książkowe. Zrobiłem adapterek i wpiąłem się miliamperomierzem do nastawnika ciśnienia - pomiar idealny od 10-12mA, zbadałem spaliny - w opini diagnosty i ideał. Rączki mi juz opadają.

Moim zdaniem to tarcza spietrzajaca jest zle ustawiona albo sie zacina i dlatego te objawy, chyba ze jest na elektronicznym wtrysku to inna sprawa

Pamiętam, że przy okazji wymiany filtra powietrza znalazłem kilka pęknięć w gumie lączącej przepływomierz z kolektorem, normalnie nie było ich widać ale jak się nacisło to widać było szramy, zasilikonowałem i dziur nie ma. Jak silnik pracował to skakały obroty a nawet przerywał po zabiegu obroty nadal falują ale wmniejszym zakresie. Wymieniłem wreszcie rurki od podciśnienia, ale nic się nie zmieniło... chyba czas się już poddać.. jak znajdziesz winowajce daj znać

ok, obejrzę sobię tarczę. Nie dalej jak miesiąc temu miałem okazje ją oblukać - niepogieta, opuszczona prawie jak nakazuje książka. Reguluję się ją poprzez docisk blaszki czy jakąś śrubką? I jak sprawdzić czy się nie zacina? Zastanawiam się jeszcze nad jednym. Może mieszanka jest ciutenieczkę za uboga? Diagnosta jak pisałem wcześniej mówił że jest cymes ale może ciut za ubugo. Problem istnieje tylko na zimnym silniku, gdyby nie sprawny zawór dwudrożny to bryczka by mi niewątpliwie gasła w oczekiwaniu na zmianę świateł.

Imbus 3 o długości ok 15cm, kręcisz w prawo i wzbogacasz mieszanke, ta śrubka jest w otworze między rozdzielaczem a gumą od filtra, oryginalnie zatkana zaślepką - zapamiętaj pozycje wyjściową bo jak coś pujdzie nie tak to znowu do diagnosty. Jak ustawić klapkę to jest na naklejce - pod klapką jest blaszka, jak chcesz sprawdziś czy się nie zacina to zdejmnij gumę od filtra i palcami podniej ją powoli do góry i w dół, a i jeszcze jedno - im szybcej ją będziesz podnosił tym większy opór stawia.

może to bez związku, ale wraz z wyżej opisanymi problemami pojawiła się rdza na rurze wydechowej - plujw tak że ma brązowy zderzak. Paliwo tankuje na BP.

hmmm... pytanie do SonGoMana. Próbowałem wczoraj wzbogacić mieszankę i i .... dupulcia. Po wydłybaniu zaślepki w postaci silikonu w otworze widać pustkę Imbusa mi nie starczyło.
Czyżby ta śrubka regulacyjna była tak głęboko? Możesz to zweryfikować? Czy to tylko u mnie jest taka kaszana.

Gdzieś tu był na forum temat o wzbogacaniu mieszanki w KE-Jetronic'u, kupiłem dupny imbus 3 taki ok 15cm a potem bawiłem się ze dwie godziny żeby tam trafić, wcale nie jest prosto i imbus nie może mieć "kulki" na końcu bo ta śrubka tam w środku ma bardzo małe wejście na ten imbus i kulka go nie łapie, a jeszcze miałem tam troszkę syfu bo zaślepkę to sobie poprzednik na pamiątke chyba zostawił. Spróbuj popchnąć imbusem w duł to poczujesz jak łyszka od przepływki się porusza w dół a potem ... troche cierpliwości, a i jeszcze ta śrubka wcale lekko się nie obraca.

a i sorki za ortografie... zestresowany ostatnio jestem

poniżej link do tematu o którym Ci pisałem

http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=42493

śliczne dzięki, toś mnie troszke pocieszył
wczoraj jak nie mogłem sięgnąć imbusem, to dla zbadania terenu wziąłem kawałek długiego drucika ifaktycznie po wsunięciu w otwór dało się wyczuć przy nacisku delikatne ugięcie - to zapewne przepływka o której piszesz. Czyli odpowiedni imbus plus cierpliwość i do dzieła

w tamtym wątku było napisane żeby przyspawać kawałek inbusa do druta bo trzeba sięgnąć głęboko i za pierwszym razem tak próbowałem zrobić - poparzyłem paluchy omało nie oślepłem a tylko pobobliłem imbusa i kicha, na drugi dzień w brico za 13PLN kupiłem jakiś tam zestaw, zwracałem uwagę aby był długi i bez kulki i potem kombinacja alpejska i jakoś wyszło, ale przyznam że bez jakichś powalających rezultatów, owszem jak podkręciłem mieszanke na maks to silnik pracował równo bez szarpania ale sie nie zabardzo zbierał więc musiałem mu odpuścić, jak ustawiłem tak że się zbiera to na wolnych szarpie i przerywa... z dwojga złego wole żeby się zbierał

witam
jestem po wielu próbach wyregulowania mieszanki, w chwili obecnej mam ja nieco wzbogaconą w stosunku do pierwotnego ustawienia (1/4 obrotu). Jest nieco lepiej a mianowicie obroty na nierozgrzanym silniku nie spadaja poniżej 750. Ale .... nadal problem z odpalaniem na zimnym.
Ciekawostką jest też to że obroty nie są stabilne. Występuję delikatne falowanie zarówno na ciepłym jak i na zimnym silniku, tak na oko w zakresie 50-150 obrotów.
Wtryskiwacz rozruchowy sprawdzony, klapka wyregulowana.
Wróciłem do starych przewodów ...... i nic.
Chyba czas sprawdzić działanie potencjometra przepływomierza.
Songman - możesz podać zakres rezystancji jakie występuja u ciebie?
I może jeszcze jakieś sugestie?

przy najbliższej okazji spiszę te rezystancję, ale objawy u mnie są podobne a kiedyś już działałem z tym potencjometrem i pamiętam że był ok, tj liniowo i bez przerw zmieniała się rezystancja, nawet go odłączyłem i wóz działał tak samo