Pawlo napisał(a):
Koru też prostował rure średnio co 5 km
Koru rządził... średnią na autobanie miał chyba tak pomiędzy 160-180km/h
emsi napisał(a):
turyści alex i emsi o 00.01 zanotowali przyjazd do dom. Nie obyło się bez zwiedzania Berlina.
ŁŁŁŁŁŁŁŁŁoooooo
czyżbyście odpuścili sobie zupełnie te planowane wycieczki?
czekereke napisał(a):
Lubelskie S6 dotarło na 2 z minutami.
bez przygód na szczescie.
Ja do Wa-wy, także bez żadnych przygód, dotarłem koło północy więc właściwie tak jak planowałem
czekereke napisał(a):
Wielkie dzieki dla PI-Jay'a za krótką ale treściwą wycieczkę i obiad we Wrocku, i dla całej reszty za świetne towarzystwo. POZDRO, DO ZOBACZENIA!
hehehe... obiadzik super... tak samo jak niespodziewane spotkanie z Pi-Jay'em na trasie
Dzięki wszystkim za dobrą zabawę a Wam chłopaki także za podróż bo w tej atmosferze to nawet nie wiem kiedy walneliśmy te kilka setek kilometrów...
no niezłe jajca - bez przypału
jaco124 napisał(a):
rafalekx napisał(a):
Jacuś a jak tam Twoje V8?
Może zrobimy jakiś krajowy "poprawinowy" spocik w podobnym gronie?
ja jestem juz chetny... tylko sie wyspie najpierw... moze byc w V8 nawet
taaaaaak.... jesteś jedynym osobnikiem jakiego znam i na dzień dzisiejszy sądzę że ostatnim który właził mi do e
Sy przez okno...
ale spox...
było wesoło i obyło się bez żadnych szkód więc wszystko jest możliwe
Alex CXI napisał(a):
Kurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr:]
No wróciliśmy do domu! Ale sytuacja z powrotem była nie ciekawa...znowu dużo problemów kurrrrrrrrr.:]
(...)
auto to auto, technika czasem zawodzi, ale jeśli z tymi browarami to prawda toż to nie dwója z matmy ale nawet pała...
zbyt wysoki poziom krwi w alkoholu grozi przecież poważnymi konsekwencjami