.: AUDI KLUB POLSKA :.

akurat tak sie zdarzyło, że kiedyś kupiłem dwa samochody na wielosezonach. z tego samego rocznika - 1rok jeździły.

GoodYear, mega zajebiście na śniegu (ale to już po oponie widać ile ma lamelek)
Michelin, dramat, 1.6 na pierwszym śniegu, ślizgało się tak, że strach było z Kr do Wwa lecieć głównymi drogami.

Tyle z moich obserwacji

Tutaj znalazłem dość mocno rozwinięty watek odnośnie użytkowników opon całorocznych:
[url]https://forum.autokacik.pl/index.php?/topic/494610-opony-całoroczne-czy-zimoweletnie/&tab=comments#comment-7892686[/url]

Dla zainteresowanych jeszcze opinia Krzysztofa Hołowczyca w temacie opon całorocznych https://www.youtube.com/watch?v=nzVuwRV33wU

Normalnie jak bym dziennik telewizyjny w TVP widział. Nic tylko jeździć na oponach wielosezonowych łysych i Michelina

Teraz jak już konkretnie nasypało i mrozy są muszę przyznać, że moje całoroczne Nokiany zdają egzamin wzorowo.

Moje letnie w Mercu tak sobie.

Pojawiły się nowe Pirelli Cinturato All Season SF2. Może ktoś już nabył i może coś o nich powiedzieć w czasie aury jaką obecnie mamy ?

Fuldy tak samo, śnieg nie śnieg zero problemów

W dzieciowozie żony są wielosezony Nexeny 4season, które lepiej się sprawują niż zimowe Hankooki które mam w służbówce.

Też myślałam o oponach całorocznych, ale z drugiej strony, jeżeli planujesz jeździć gdzieś dalej niż po Polsce, to nie wiem czy to dobre rozwiązanie. Często jeżdżę w Alpy w zimie i mnie przekonali jednak do zakupu zimówek...