Dzis w nocy kolo godziny 1.30 rozwyl sie alarm w moim autku - akurat zbieralem sie spac....wyjrzalem przez okno i od wyjacego samochodu odchodzilo sobie spokojnie 2 gosci - w niecale 2 minuty bylem na dole ale sladu po nich juz nie bylo

Gdybym dorwal to polamalbym dokladnie wszystkie kostki w raczkach i nozkach a potrafie....
Oczywiscie rozpieprzony i wylamany zamek
Goscie zdecydowani byli autko zabrac i liczyli na to ze beda mieli duuzo czasu,bo nie odstraszyly ich 2 sporych rozmiarow blokady na kierownicy i pedalach (baaaardzo widoczne) i migajacy w srodku immobilajzer...Moze uratowal mnie fakt,ze nie miga dioda od alarmu,bo zaczeliby od rozbrojenia wyjca.
Dodam ze autko stalo na bardzo widocznym i dobrze oswietlonym miejscu....
Pojezdzilem z niebieskimi z 1.5 godziny (zjawili sie w 5 minut) po osiedlu i poszedlem spac,wstawiwszy samochod do garazu
Popieprzony kraj....kradna k..... i to 14 letnie auta....taka bieda !!?[/quote]