.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć

Miesiąc temu zakupiłem Audi A3 8P 140KM 2009 u"sprawdzonego"handlarza.
Po zakupie podjechałem na serwis i poprosiłem o przetrzepanie samochodu od A do Z.
Wyszło pare rzeczy z którymi pojechałem z powrotem do sprzedawcy.
Sprzedawca faktycznie zrobił większość rzeczy(tuleje,zamykanie klapki od paliwa i pare innych rzeczy).
Ale największą usterką była osmalona chłodnica EGR(serwis sobie życzy 1200 zeta za wymianę).
Sprzedawca zapewnił mnie że teraz jest już wszystko ok.
Niestety z powodu tego że raz na jakiś czas czuje w kabinie paliwo albo spaliny(nie wiem co) pojechałem na serwis i poprosiłem o sprawdzenie jeszcze raz tej chłodnicy.
Sprzefdawca jakoś zaczarował i na stałe coś przyspawał że klapa chłodnicy jest na stałe w jednej pozycji.

I tu jest moje pytanie.Serwis twierdzi że trzeba wymienić chociaż można jeździć a sprzedawca będzie mnie przekonywał że można jeżdżić i widziały gały co brały i że samochód ma 11 lat chociaż sprzedawca w ogłoszeniu napisał "bez wkładu własnego".

Czym mi grozi jazda z tak ustawioną chłodnicą EGR?

A niczym... płyn bedzie przebiegał cały czas przez chlodnice. Minimalne wolniejsze dogrzewanie.
Z drugiej strony... niezły magik ten handlarz... "przyspawał klape".

A sam EGR jest dalej podłączony?
I co z nagrzewaniem przedniej szyby w zimę-mam taki ficzer że naciskam guzik i podobno idzie na szybę jakieś dodatkowe ciepłe powietrze-nie wiem czy nie z tych spalin.
I czy jest możliwe że DPF szybciej mi teraz się będzie zapychał plus od 1200 obrotów słyszę leciutki gwizd przy przyspieszaniu więc się zastanawiam czy to nie przez tą sztuczkę.