.: AUDI KLUB POLSKA :.

Czy jest to w ogóle możliwe ?
Podczas jazdy pulsacyjny odgłos hamowania z przednich kół (prawdopodobnie prawego), wcześniej było również bicie i wibracje - byłem przekonany, że przyczyną są zużyte tarcze, po wymianie tarcz + klocków wyraźnie poprawiło się hamowanie ale problem z pulsacyjnym odgłosem z przednich kół choć znacznie mniejszy nie ustąpił całkowicie.

Co może być tego przyczyną. Dodam, że ze 2 lata temu miałem przykrą niespodziankę z głęboką dziurą w drodze przy sporej prędkości - alufelgę fachowcy od prostowania felg ledwie zdołali odratować...krzywa piasta ???

Wykluczyć nie można, jak się gną zwrotnice alu, to niby czemu piata nie miałaby się poddać

Mógłbys to jakoś inaczej opisać - ten dźwięk?
Jeśli by była krzywa zwrotnica to poleciała by chyba geometria...
Krzywa piasta - nagminnie wysypywało by Ci się łożysko...
Jakieś inne objawy?

Przy lekkim przyhamowywaniu pulsujący szum (niskie huczenie) z hamulców, przy mocniejszym delikatne wibracje - byłem przekonany, że to wyłącznie bicie tarcz (starych przed wymianą), przy ostrym wdepnięciu pedału jakby ustają.

Drugi objaw to wibracje przy prędkościach 150+ na kole kierownicy ale tu nie mogę wykluczyć złego wyważenia kół.

Łożysko koła było wymieniane może ze 40-50 tys km temu, to skrzywienie felgi to ze 2 lata temu, rocznie robię niewiele ~10-12tys.

Na razie święta i do tego deszcz więc stoję z robotą, w przyszłym tyg. zdejmę koło i sprawdzę, czy organoleptycznie można zauważyć jakieś rzucanie tarczy przykręconej do piasty.

Jak by to się okazało przyczyną to co wstawić w to miejsce ? Na alledrogo znalazłem piastę DELLO - całe 39pln nówka.

Czyli objawy występują tylko przy hamowaniu?
Podczas dodawania gazu/jazdy ze stałą prędkością wszystko ok?

Na początek skupiłbym się na układzie hamulcowym.
Nowe tarcze to przecież nie wszystko... kondycja płynu, serwa, zacisków ma kolosalne znaczenie. Zakładam, że skoro nowe tarcze, to i klocki, więc ich nie podejrzewam.
Poza tym - jeśli długo jeździłeś na starych tarczach (z tym biciem), na pewno odbiło się to na elementach układu kierowniczego - końcówkach i sworzniach. Ja miałem tak u siebie w A90, pojeździłem zbyt długo i końcówki do wymiany.

Na Twoim miejscu odwiedziłbym dwa punkty diagnostyczne:
trzepak
geometrię (przy tym strzale w koło różne rzeczy mogą być, znam np. przypadek wygięcia podłużnicy - nie żeby Cię straszyć)

Żadnych luzów nie zauważyłem, zaciskom optycznie niczego nie brakuje, tłoczki wyglądają ok, nic z nich nie cieknie, klocki nowe, płyn również wymieniony. Do wymiany jeszcze węże gumowe - optycznie nie wyglądają najlepiej - zwłaszcza guma zewnętrznego pancerza, więc dla spokoju czas wymienić.

Objawy tylko przy hamowaniu i tak jak wspomniałem przy bardzo szybkiej jeździe.

Trzepak odwiedzam regularnie - każdy przegląd okresowy miętolą mi auto aż żal patrzeć i wszystko ok.
Geometrię gdy mi ostatnio kilka lat temu ustawiał mechanik to w parę tygodni później jak pojechałem na trzepak to się okazało, że gumy w zawieszeniu do wymiany i tak na prawdę to nie było na czym tej geometrii ustawiać, więc zostałem po prostu naciągnięty na bezsensowną robotę Ale przy okazji sprawdzę - niech sobie chłopaki przyrobią na parówki.

Zapnij zegar na tarcze i sprawdz jej bicia, ewentualnie pozniej na sama piaste. Mozesz miec jeszcze wibracje od tylnych tarcz.

Przy 1 mm bicia na piaście łożysko nie będzie się sypać, chyba że jeździsz 180-200 km/h. Objawy jak najbardziej się zgadzają (niedawno robiłem coś bardzo podobnego), jeśli tak pojeździsz dłużej to zarobisz kolejną tarczę. Prawdopodobnie klocki po tej stronie też zużywają się szybciej. Wymienić piastę albo całą kolumnę i cieszyć się autem dalej...

Pozdrawiam

Ok, dzięki, we wtorek to oblookam bo nie chcę nowej tarczy zniszczyć.

Masz jakieś doświadczenia z zamiennikami - póki co znalazłem dello za 40pln, febi ok 140pln (wyczytałem gdzieś niezbyt pozytywne opinie o febi na polski rynek), Vaico i maxgear 65pln, meyle ok 100pln ?

Czy wymiana możliwa chałupniczą metodą standardowymi amatorskimi narzędziami czy potrzebny jakiś ściągacz, czy demontuje się przy takiej wymianie łożysko czy wyłącznie odkręca tą jedną śrubkę, wyciąga i wsadza nową ?
Zupełnie nie mam z tym doświadczenia i brak jakiejkolwiek serwisówki...
Potrzeba czegoś poza tą piastą przy takiej wymianie i czy są różne wersje do ABS i bez ABS ?

Sporo pytań ale zanim znowu rozkopię samochód chciałbym coś wiedzieć żeby się nie obudzić "z ręką w nocniku"

Potrzebujesz, poza piastą jeszcze nowe łożysko i prasę hydrauliczną, a do tego kogoś kto to już robił, bo inaczej masz 80% szans że zepsujesz nowe łożysko przy wciskaniu. W moich okolicach (Koło a nie Poznań), tak przyjemność kosztuje około 100 zł za robociznę (wyjęcie kolumny, wyprasowanie łożyska z piastą, wprasowanie nowego i założenie kolumny) plus koszt łożyska (30-100 zł) i w Twoim przypadku koszt piasty.
Rozwiązanie alternatywne - wycieczka na szrot albo zakup na Allegro całej kolumny, koszty porównywalne... (zależy jak trafisz. 50-200 zł), wtedy tylko wymieniasz i ustawiasz zbieżność.

Pozdrawiam

Hmm, łożysko skf ok 150pln - stare nie nada się do odzysku ?

Nie nadaje się.... SKF za 150 zł? Poszukaj, kupisz za 80, najwyżej na pudełku będzie napisane INA .
Przemyśl zakup kolumny, to nie jest takie złe rozwiązanie.

Pozdrawiam

biorąc pod uwagę koszt kolumny, a koszt łożyska i piasty + robocizna to lepiej wymieniać piastę. Wiesz co masz, wszystko będzie nowe i na długi czas, a do tego odpada CI robienie geometrii. Wg mnie to wyjdzie taniej niż zakup całej używanej kolumny bo nigdy nie wiadomo w jakim stanie będzie zamontowane w niej łożysko, ile czasu była zdemontowana (niejeżdżona) a to niekorzystnie wpływa na łożysko.

sprawdz czy przypadkiem bicie nie jest spowodowane wykręconą śrubą drążka kierowniczego z maglownicy

Nie odpada, bo nie jesteś w stanie założyć dokładnie tak jak było. Nawet jeśli zaznaczysz położenie łożyska kolumny względem nadwozia, to i tak nie trafisz co do mm. Co do reszty, to zgoda, masz nowe... Tak czy inaczej, im dłużej tak jeździsz, tym więcej masz do wymiany.

Pozdrawiam

Ta diagnoza okazała się być (na szczęście) słuszna - tylne tarcze i klocki wymienione i problemy jakby ustały, nie sprawdzałem jeszcze przy ostrzejszym hamowaniu z większej prędkości aby sobie na wstępie nie przypalić niedotartych klocków.

Co ciekawe, pomimo tego że nic na to optycznie nie wskazywało, po zdemontowaniu klocków, po każdej stronie z jednego z klocków odpadły odklejone okładziny, musiały tak sobie tam tkwić niezauważone i hałasować pomiędzy klockiem, a tarczą od dłuższego czasu.


Czy klocki powinno się doszlifowywać np papierem ściernym dla właściwej współpracy z tarczą czy pozwolić im na dotarcie się - w tylnych hamulcach widać, że klocki współpracują z tarczą na 2/3 powierzchni tarczy - wytarty pierścień z farby po zewnętrznej stronie tarczy, na 1/3 wewnętrznego promienia malowanie tarczy nienaruszone...