.: AUDI KLUB POLSKA :.

czy ktoś z was jeździ na wielosezonowych? Do tej pory zawsze miałem letnie i zimowe ale teraz się zastanawaim ?

Prosto co jest do wszystkiego jest do d..y

zgadzam się z Idzi

jakby uniwersalne były takie rewelacyjne to by nie było zimowych i letnich.
Ewentualnie może się sprawdzają w cieplejszych strefach klimatycznych, gdzie nie ma zimy

wielosezonowe to nie są uniwersalne wielosezonowe to pomysł firmy goodyear na rynek amerykański tam w jednym stanie jest zimno a w drugim ciepło no i należało by przy takiej podróży zmienić opony i dlatego są wielosezonowe droższe około 3 krotnie i nie mają za wiele wspólnego z popouarnymi uniwersalnymi

jestem przeciw...ale dla kogoś komu liczy się każda złotówka, a nie koniecznie jeździ autem w okresie zimowym to jest to chyba dobra alternatywa... ja jednak wolałbym mieć komplecik letnich i zimówek, coby nie "latać" po całej szosie
kiedyś dawno dawno temu ojciec jeździł na wielosezonowych w polonezie....hmmm idzie wytrzymać, ale to przecież tylko polonez

jezeli w polsce to ja tez jestem przeciw, na wielosezonowych to mozne pojechac ale w jedna strone do nieba ( lub gdzie indziej ) w Uk nie ma czegos takiego jak zimowa opona, ale ja jestem szczesliwcem, ktory kupil auto od polaka i chlopak zamienil sobie dwie opony na zimowki z debicy tylko za mam je na przodzie a ostatnio troche mocniej polalo i tylem i zarzucilo na rondzie, pomomo tego ze nie jechalem szybko Pozdrawiam Jocker01

sedno sprawy.

To się przestań zastanawiać, wykluczone!

do malucha se kup wielosezonowe

kiedys kolega rzekl " wielosezonowe opony sa ch** i w zime, i w lato"

mysle ze mial racje

Jeździłem kiedyś na wielosezonowych Goodyear'ach w 80-tce 1.8E i muszę przyznać, że tylko pierwszy pełny sezon sprawowały się właściwie, chociaż wytrzymałem z nimi prawie dwa sezony ( letni, zimowy i letni - nie odważyłem się na kolejną zimę). Uważam, że opon tych nie powinno się używać dłużej niż jeden sezon chcąc poruszać się bezpiecznie. Ja zrobiłem na nich około 80kkm i nie odważyłem się jeździć dłużej (ani w lecie - na mokrym, ani w zimie - wiadomo).

Osobiście, ze względów bezpieczeństwa i komfortu kupuję opony letnie i zimowe zamiast wielosezonowych. Ale mogę zrozumieć, jeżeli ktoś kupuje opony wielosezonowe, bo np. nie stać go na odzielne komplety na lato i zimę, albo nie ma gdzie przechowywać opon, itp., itd..

Jeżeli się zdecydujesz na opony wielosezonowe, to na pewno musisz zapomnieć o bardziej szalonej jeździe zarówno w lecie jak i w zimie, i pamiętać, że jednak jest to pewnego rodzju kompromisowe rozwiązanie......

I jeszcze jedno.... ja jeździłem na Goodyear'ach, niektórzy twierdzą że są to najlepsze opony wielosezonowe,...... a wiadomo, opona oponie nie równa.

Pozdrawiam,
Paweł

wszystko jasne, przekonaliście mnie

A ja dodam jeszcze jedno przeciw.
Wielosezon nie jest produkowany we wszystkich rozmiarach.
Tani wielosezon to polski wielosezon.
Drogi to oponki zachodnie.
I może na zachodnich byłoby OK. Tyle że zapłacisz za nie więcej niż za dobre 2 kpl używanych letnich i zimowych.
Pozdrawiam

Kup sobie dobre letnie opony a jak bedzie lezał śnieg to weż taxi i tyle. Pamiętajcie, że opona zimowa jest tylko lepsza na śniegu, w innych warunkach letnia bije ją na głowę nawet przy -15C .

Przejedź sie na niskoprofilowej P9000 przy temp 0 'C i pohamuj na asfalcie, powodzenia życzę....

opinia nie warta brania pod uwagę

opona zimowa przy temperaturze > +15C nie jest w stanie utrzymać auta przy hamowaniu, co skutkuje drogą hamowania ze 120km/h dłuższą niż 100m

i bardzo podobnie zachowuje się opona letnia w temperaturach < +5C

moja rada to przy temperaturach powyżej +5 letnie, poniżej oczywiście zimowe (zakręty, hamowanie, przyspieszanie.. tak na prawdę wszędzie widać różnicę)

i pamiętajcie - wielosezonówka to prawie letnia i prawie zimowa
ale prawie robi wielką różnicę

Tak samo myślał pawien pan, który wjechał mi Nissanem w tył Audiczki dwa lata temu w styczniu, na niby suchym asfalcie...

Pozdrawiam

http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... ht=#186745

Niestety artykuł już nie dział ale był w nim zrobiony test, przez bodajże ADAC w którym wyszło że opona letnia nawet w minusowych temp.(nawierzchnia sucha, mokra) jest zawsze lepsza niż zimówka (z wyłączeniem jazdy po śniegu). Ale Panowie wiedzą lepiej Echhh potęga marketingu

Niestety nawet jesli to były rzetelne testy ADAC'a - , to w/g własnego doświadczenia mam własne , inne zdanie. Przykładowo wspomniana przeze mnie oponka staje się przy niskich temperaturach tak twarda ,że nawet po suchym asfalcie było jak na lodowisku.
W lato zaś sprawowała sie wyśmienicie ( no moze poza hałasem).

Skąd wy bierzecie takie definicje, jak "suchy asfalt" w zimę???
Choć wygląda na suchy, to tak naprawdę znajdują sięna nim malutkie kryształki lodu (szron itp) już przy -2 st C. Każda letnia opona będzie się zachowywała tak samo, czyli jajco. Lepiej kupić tańsze zimówki (Dębica), ale jest się spokojnym o zachowanie samochodu na zimowej nawierzchni. Nie polecam opon tzw. wielosezonowych (jeśli cośjest do wszystkiego, to jest do niczego). Pozostaje mi tylko życzyć jedynego słusznego wyboru .

Wszyscy tak na "nie" nastawieni do wielosezonówek, to ja w ramach wypośrodkowania napiszę, że jeśli ktoś nie jeździ jak pirat, to wielosezonówki nie są złe, pod warunkiem że weźmie się takie, ktore są bardziej nastawione na warunki zimowe (śnieg), bo to przeważnie zimą jest najtrudniej opanować auto, a latem to byle guma da rade, byle miała wystarczająco bieżnika.

Mowa konkretnie o Nokian WR. Co prawda w Europie jest reklamowana jako typowo zimowa, ale np. za oceanem jest sprzedawana jako opona wielosezonowa (four season):
http://www.nokiantires.com/en/tire_wr.a ... son=winter

Jeździłem na niej (auto: Bora 2.0) zarówno zimą w Wisconsin jak i latem w Texasie - nie było żadnych problemów. Na śniegu zachowywała się lepiej niż moje dedykowane zimowe Michelin Pilot Alpin, a latem nie było tragedii. Pewnie - jak ktoś lubi ostro jeździć, to będzie mu się wydawała za miękka, ale do normalnej jazdy jest jak najbardziej OK - hamowanie, hydroplaning - wszystko OK. A indeks ścieralności ma 420, więc tak szybko też się nie zużywa.

Pozdr.