.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kupiłem sobie 17' i były już na nich prawie nowe opony Dunlop z tym, że wielosezonówki i stąd moje pytanie. Jakie macie wspomnienia z jazdy na takich oponach, bo mam drugi komplet 16' z zimówkami, ale są już z deczka zużyte i sam nie wiem czy zostawiać je i jeszcze przelatać na nich ten sezon czy sprzedać (znajomy chce kupić) i śmigać na tych 17'. Oglądałem kiedyś program na TVN turbo o takich oponach i nie polecali ich zbytnio.

Może trochę filozoficznie odpowiem ale "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego"

Nie ma możliwości stworzenia takiej mieszanki, która będzie się super sprawować przy +20*C i -20*C. Wielosezonowe opony moga się spisywać w krajach śródziemnomorskich (nie w górach) gdzie tak naprawdę zimy nie uświadczysz.

Potwierdzam słowa Madness'a, z tym że końcówka powinna inaczej brzmieć - do d**y Dla mnie wielosezonówki to taka pozostałość po latach 80-tych i polonezach, maluchach oraz fiatach 125p. Najlepiej mieć 2 zestawy kółek osobno na zimę i latko, choć nie twierdzę, że się nie da jeździć w zimie na wielosezonówkach. Pytanie tylko jakim tempem i z jakim skutkiem. Na zimówkach jeździ się o niebo lepiej, choć i tak można się wysypać , czego nikomu nie życzę.

Dokladnie, wielosezonowki to jakis mit, moze sprawdzaja sie poldku albo kancie

Sprawdzone, potwierdzone
Mają jeszcze jedną "zaletę" (nazwijmy to inaczej - właściwość) - piszczą donośnie jak w pościgach z amerykańskich filmów

A na poważnie to nie pakuj się w to.
W zimie przyczepność zdecydowanie gorsza niż w byle jakiej zimówce, w lecie nie mam odniesienia do letnich ale bał bym się na uniwersalnych rozwijać większe prędkości...

Odpuść....

Powiem to jak mój najmłodszy syn (2 letni) be.., be..., be...

dobre ewentualnie do przyczepy i na tym koniec do auta sie nie nadaja

Jeżeli coś jest do wszystkiego to jest do nieczego, ani zima ani latem nie dadzą pełnej satysfakcji.

coś ostatnio ani zimy ani lata "u nas" nie uświadczysz
wielosezon polecam mojemu dziadkowi (nie przekracza 80km/h) i jest zachwycony