.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam ma problem z wilgotna podłoga u kierowcy początkowo myślałem ze to mokre z butów bo miałem welurowe dywaniki suszarka wysuszyłem i dałem gumowe patrze na 2gi dzień i znów wilgotne suszyłem ok 22 o 6 rano już wilgotne auto stało nie jeździło stoi na dworze .
Pomóżcie mi odnaleźć przyczynę .
Wcześniej auto stało jak były deszcze i nic, jeździło w deszczu i tez było ok jakiś czas temu jak myłem auto to mi w środku zaparowało bo ciepło było ale to jakoś olałem ale teraz muszę znaleźć przyczynę.

Nie nazwałeś tematu zgodnie z regulaminem: http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=49787
więc nie wiemy o jakie auto chodzi. Popraw, albo temat zostanie usunięty.

No wiec tak jest to woda nie jest to żaden płyn eksploatacyjny.Moje pytanie teraz to takie czy moglem wyrwać jakiś korek od dołu gdyż raz zadarłem podwoziem a wilgoć się pojawiła nawet jak nie było żadnego deszczu itd tylko stało na dworze. Dziś sprawdzałem czy nie cieknie gdzieś przy szybie wyciągnąłem kratkę odpływy drożne ,lecz zauważyłem bo auto miałem krzywo ustawione ze jak woda mi została i się jej dużo nazbierało co normalnie spłynie to lekko soc leciało kolo pedałów jak lałem wodę ale zaraz wyschło i spokój wiec uważam ze to nie jest powodem tego bo to jakby w innym miejscu i delikatnie i wyparowało a normalnie tak woda nie będzie stać ale przelecę tam silikonem ( wychodzi ze przez taka czarna skrzyneczkę która tam jest).Uważam czy rzeczywiście nie poszedł jakiś korek jak auto stało nie było deszczu a podłoga wilgotna(wilgotna tak na wysokości biegów ok 10 cm od pedałów).

Wyjmij półkę wejdź z latarką i niech ktoś z zewnątrz leje Ci wodę. Na 99% jest jakaś nieszczelność w podszybiu.

Wszędzie czytam o tych nieszczelnościach i nie rozumiem tego. JA od zawsze w porze przed zimowej, zima i po zimie mam mokro pod gumami a buty suche. Wszystko szczelne, tłumaczę to tym, że jest różnica temperatur. Wsiadam do pojazdu, para wydziela się z ust, wszystko na szybach się osadza, włączam ogrzewanie to niby wyparuje, ale np. samochód stoi 10 h na parkingu bo w pracy jestem, wsiadam i szyby przymarznięte, podłoga wilgna. Samochód był sprawdzany i wszystko jest ok. Jedni to tłumaczą jak ja, inni nieszczelnością ;] więc idzie się pogubić.

Wziąłem auto na podjazd i zajrzałem od dołu i się okazało ze był wyrwany jeden korek gumowy po stronie kierowcy wiec tam mechanik dal tam mi korek i użył masy uszczelniającej ,teraz będę obserwować mam nadzieje ze to było powodem ,bo jak ostatnio wysuszyłem suszarka i stanąłem na podejdzie z kostki nie na trawie to mniej wilgotne to było wiec wnioskuje ze to idzie od ziemi .Teraz cala nadzieja w tym ze ten brak korka był powodem.

Bylem właśnie niedawno sprawdzić i coraz bardziej suchutkie wiec myślę ze jednak to ale dokładnie napisze za kilka dni.
Włączyłem silnik by pochodziło auto troszkę z klima z ogrzewaniem by wilgoć "wywiało" i niech sobie dalej schnie .

Problem chyba nie do konca rozwiazany a mianowicie czy to moze byc tak nasaczone ze sie dluzej bedzie suszyc .Tak jak juz mowilem ladnie schlo i nie bylo nardziej mokro ale ciagle ta wilgoc lekka trzymala wiec wysuszylem znow suszarka i po pol godz znow juz bylo czuc lekko mokrawe ze jest i zas sie to utrzymuje , nie jest ze coraz bardziej mokre ale jakby ze gore wysusze i tak wilgoc sie "podnosi" moze to bedzie trzeba dluzszy czas osuszac

miałem ten sam problem w już ex a3. u mnie przeciek był przy dachu (nieszczelność po wklejeniu new szyby). Też początkowo dmuchałem suszarką - bez efektu. Miałem to szczęście, że to było latem. U mnie pomogło dokładne wyciśnięcie ręcznikiem tej gąbki co jest pod dywanem, wietrzenie w każdej wolnej chwili i jazda z klimą na nogi - pomogło ale trochę to trwało.

No a w ktorym miejscu miales mokro bo chodzi o to ze nie kapie mi z gory czy cos bo jak dywanik mam gumowy to na nim jest sucho. A dodam ze mialem wklejana nowa szybe

U mnie mokro było pod dywanem. Woda wpływała do środka spod deski - tak w okolicach skrzynki z bezpiecznikami. Poodsłaniałem dywan, ściągnąłem tapicerkę ze słupka i polałem wodą. Okazało się, że woda dostawała się na wysokości daszka przeciwsłonecznego i spływała do auta. Lekko podkleiłem tą uszczelkę między szybą a dachem i problem zginął. Do sprzedaży auta - jakieś 3 lata - miałem spokój