.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
Mam problem ze wskaznikami paliwa i napiecia w liczniku. Kolega poradził mi na nowo ustawic wskazówki - poniewaz pokazywały za duzo. Zrobiłem to i pojechałem w trasę, po powrocie stwierdziłem , ze wskazówki pokazują dokładnie to samo. No juz nic nie rozumiem.
Zastanawiam sie czy wskazówki sa obluzowane na ośkach i sie przestawiają jak wyłącza sie silnik (wówczas bowiem trzepia mocno w lewo) , czy tez jest to zwalona elektronika w liczniku?
Wskazówki ustawiłem na programie testowym kiedy one wszystkie ida w pion.
Pozostałe wszkaźniki pokazuja dobrze.

Co Wy na to.

pzdr RysiekJ

Czy po ustawieniu i trasie robiles test vag'iem? Jesli tak to czy wskazowki byly przesuniete? Czy zegarek resetuje ci sie po wylaczeniu zaplonu i powtornym wlaczeniu? Co to znaczy wg. ciebie "trzepia mocno w lewo"?

Witam,
Tak po zrobieniu trasy zrobiłem test VAG-iem i wslazówki juz nie były w pionie a powiedzmy na 3/4 tak jak wcześniej. Totalnie zgłupiałem. A trzepia w lewo - no po zgaszeniu motoru wracaja w lewe położenie moim zdaniem bardzo energicznie, az słychać ich stuknięcie .

pzdr RysiekJ

Podlacze sie pod temat.

Ja mam problem ze wskaznikiem temperatury plynu chlodzacego i napieciem akumultora - tez wskazowki pokazuja za duzo.

Zauwazylem, ze wystarczy ze wlacze swiatla postojowe i licznik sie podswietli to te wskazowki przyjmuja jakas wyzsza wartosc... dziwna sprawa jak dla mnie.

A u mnie dla odmiany wskaznik cieczy i temp. oleju nie dzialaja w ogole , choc czasem po dluzszej jezdzie wskakuja na 60 stopni. Co to moze byc?
Ktos z forumowiczow poradzil mi, ze to moga byc styki za tablica.Ale jak tam dotrzec? pzdr

Witam ponownie,
Juz mam wnioski co do opisanego postach wyżej problemu. Może to nie do uwierzenia, ze tak porządna firma jak AUDI ma podobne problemy ale to fakt.
Wskazówki paliwa i voltomierz wariowały mi od chwili posiadania auta. Jestem drugim właścicielem. Odwiedziłem kilka serwisów, zmarnowałem mase kasy na telefony etc. Masa naciągaczy tam siedzi. Gdybym od razu się wdał w ich sugestie pewnie bym wymienił pół auta. Problem mnie tak zaintrygował, że rozebrałem licznik w drobny mak. Okazało się , że wskazówki nie trzymają się na ośce - uwierzycie ? Osadziłem je pod VAGIEM na zero, przejechałem 100 km i po powrocie znowu to samo. Paliwa było coraz więcej i więcej az wskazówka opierała sie całkowicie na prawej stronie, to samo z voltomierzem.
Jeden gość z tych serwisów chciał mi wymieniac procesor na płycie licznika.
Inny cały licznik etc. Co zrobiłem ? Wyjałem wskazówki , podkleiłem je i zamontowałem z powrotem. Jest okay. A przyczyna tego wszystkiego jest jedna. Otóz po wyłączeniu zapłonu wskazówki wracają do zera z takim impetem , że potrafią się na ośce przesunąć o mały kąt i za każdym razem o inny. Ponieważ naped wskazówek to silnik prądu stałego, pokazywał po takich razach coraz to inna wartość. Idotyczne co ???? Ten mój licznik to produkt MAGNET MARELLI, może to jest zły mariaż - Niemiec z Włoszką ???? W każdym razie problem rozwiązałem. Gdyby ktoś sie pokusił o naprawę podobnej usterki, mała wskazówka - należy użyc do podklejenia wskazówek żywicy epoksydowej. Po sklejeniu bedzie trzeba licznik zostawić w ciepłym miejscu na całą noc, rano mozna go zamotować. Ważne aby żywica stwardniała. Nie używajcie klejów błyskawicznych gdyż osadzenie wskazówek nie jest łatwe. Jak cos nie pójdzie i trzeba bedzie wyjąć wskazówki ponownie możecie wyrwać je razem z ośką z napędu. Nie ma tragedii ale wtedy trzeba podkleic już ośke w silniku to zegarmistrzowska robota.

I uwaga , przestrzegam tych z moich okolic - nie korzystajcie z serwisu elektronikiki samochodowej w Rydułtowach k/Rybnika - facet to naciągacz jak cholera, szuka głupszego od siebie.

pzdr Rysiek

Zaraz, chwilka...!
Jakie roczniki aut macie? Ja mam 2000 skladany w 99 i u mnie takie zjawisko nie wystepuje. Mam juz drugi licznik bo robilem zmiane na taki z FIS. Po wylaczeniu zaplonu wskazowki lekko opadaja az do ogranicznikow. Silniki napedzajace wskazniki nie sa wychylowymi miernikami elektromagnetycznymi i nie posiadaja sprezyn zwrotnych. Sa sterowane napieciem stalym i takim tez sa cofane do polozen spoczynkowych. Uszkodzenia raczej nalezy szukac w ukladzie elektronicznym zasilania silnikow. Prawdopodobnie napiecie zwrotne jest za duze i dlatego wskazowki opadaja z duza sila. Moze byc za to dpowiedzialny jakis stabilizator ew. uklad stabilizacji na elementach pasywnych. Jak bede mial chwilke czasu to sprawdze jak to jest rozwiazane bo wciaz mam moj pierwszy licznik.

Wiem ze sa to silniki pradu stałego i wiem że są cofane zwrotnym momentem. Moje auto jest z 2003 roku, stwierdzam tylko fakt. Byłbym wdzięczny za schemat, moze rzeczywiscie padl stabilizator. Ale w moim przypadku pozostałe przyrządy działąły bez zarzutu, sprawa jest pewna bo teraz wszystko chodzi jak nalezy.

pzdr Rysiek

Rozebrałem juz tyle liczników i jeszcze mi się nie zdarzyło żeby wskazówka na ośce miała taki luz, iż powrót od zera by ją przesuwał.
Masz ograniczniki , na których wskazówka może się oprzeć?
Może ktoś wczesniej wyciągał wskazówki i powiększył w nich otwór na ośkę żeby mu sie luźniej zakładało?
We wskaźnikach są silniki krokowe.

Ale czy rozbierałes właśnie z tego modelu auta ???? Silniki krokowe to są i owszem, ale pod prędkościomierzem i obrotomierzem. Ta reszta ma zwykłe silniki prądu stałego.

Czy ktoś w tym grzebał ...? Raczej nie. Wskazówki tak mocno były nasadzone , że miałem poważny problem aby je zdjąć, jednak fakt jest faktem, po podklejeniu jest okay. Zastanawiam się tylko nad jednym. Dlaczego dostają tak duży "strzał" powrotny ? Gdyby ich powrót odbywał sie płynnie problemu by nie było. Ten strzał zwłaszcza jest potężny gdy mamy pełny zbiornik, wracaja z ogromną siłą do zera....pytanie po co ??? Może tu jest problem. Może padł jakiś kondensator czy cos takiego ?


Mam jedną prośbe do wszystkich. Nie prezentujcie swoich wynurzeń, tylko jakąś konkretną,potwierdzoną empirycznie wiedzę. Inaczej zbudujemy kolejny mit. Mi różni "wielcy mechanicy" wmawiali prawie pół roku że to procesor padł w liczniku, nawet nie pomysleli o zwykłym sprawdzeniu mechanizmu.


pzdr Rysiek

Nikt tu nie jest telepatą.
Dopóki naocznie nie ocenisz uszkodzenia to można gdybać w nieskończoność.
Każdy ma swoje teorie co do przyczyn usterek opisywanych przez pytających.
Owszem są objawy typowe, ale nie zawsze ich przyczyny musza być typowe.

Jedno pytanie do wszystkich. Ma ktos może schemat ideowy takiego licznika ?? Naprawdę mnie to zaintrygowało, chętnie bym zgłębił ten problem.

pzdr Rysiek

Jest to część elektroniczna chroniona wymogami prawnymi.
Tylko producent tej części może posiadać schemat.

Moje wskazowki tez opadaja z impetem.

Ale najbardziej zastanawia mnie jedna rzecz: Dlaczego wskazowka temp plynu chlodzacego ustawia sie na gornej kresce jak tylko wlacze swiatla (na wylaczonym silniku)??

Odkopie troche temat.

Robilem VAGiem OutputTest i jak wszystkie wskazowki ustawiaja sie na srodku tak temp. plynu i napiecie sa przechylone sporo w prawo.

I tu moje pytanie:
Czy to ewidentnie jest sprawa mechaniczna (przesuniecie wskazowek) czy da sie to jakos ogarnac elektronicznie (wymiana stabilizatora) ?

pozdrawiam
Rafal

Miałem podobną sytuację, poradziłem sobie w ten sposób:
rozebrałem licznik, tzn zdjąłęm szybkę, poluzowałem wskazówki tak aby można było je łatwo zdjąć, podpiąłem licznik, zrobiłem VAG-iem test, jeśli wskazówka nie była w pionie to ją przesuwałem na osi i tak aż do skutku. To tyle.

Możesz to trochę sprecyzować? W jaki sposób się to robi?

Może źle to ująłem po prostu zsunąłem z ośki ale nie do końca.

Ok. Postaram sie te wskazowki przesunac, ale jestem ciekaw czy to rozwiaze problem, bpo pewnie znowu po jakims czasie sie przesuna.

Piszecie, ze wskazowki powinny powoli opadac po wylaczeniu zaplonu. U mnie opadaja z impetem i pewnie to jest powodem ich przesuwania sie.
Jak w takim razie sprawic zeby opadaly delikatnie? Czy za to wlasnie jest odpowiedzialny ten stabilizator? Czy wymiana jego jest skomplikowana czynnoscia?

Pozdrawiam
Rafal