Witam wszystkich serdecznie. tydzień temu stałem sie posiadaczem Audi V8 4.2 93 r 134 tyś
Oto i ona:
Przebieg 134 tyś udokumentowany i sprawdzony
W ostatniej chwili wyrwany spod rączek handlarzy częściami.
W sobotę zagrał silniczek po raz pierwszy od 7 letniego postoju w zaroślach. Będzie odrestaurowany do fabrycznego stanu. Środek stan idealny. Klimatyzacja po tylu latach ciągle chłodzi
Ale od początku opowiem jak to było.
Szukałem Audi Coupe z silnikami 2.6 lub 2.8 w stanie jak najlepszym i dlatego przychodziły mi powiadomienia o wszystkich nowych ogłoszeniach z marki Audi w rocznikach 90-95.
W poniedziałek przed wyjściem do pracy wyskoczyło mi świeżutkie ogłoszenie o sprzedaży V8 93 r 134 tyś przebiegu a zdjęcia pokazywały autko stojące w krzakach w raczej słabej kondycji a według opisy nie odpalane wiele lat. Natychmiast zadzwoniłem do właściciela i po krótkiej rozmowie przekonałem się że może to być jednak niezła perełka.Szybka decyzja i zakup przez telefon bo jak podejrzewałem w tej cenie będzie dużo telefonów i sprzęt zabierze ktoś na części. Nie pomyliłem się - sprzedający odebrał sporo telefonów z konkretną propozycją - ale byłem szybszy :mrgreen: Jednak samo zaklepanie przez telefon to nie wszystko i szybciutko załatwiłem auto lawetę i po godzinie już byłem w drodze po Audiczkę. Na miejscu okazało się że wygląda jeszcze gorzej niż na zdjęciach - ale to tylko powierzchowne pozory. Pod grubą warstwą kurzu, brudu, czegoś z drzewa itp ukazała się prawdziwa perełka. W środku jeszcze lepiej - stan skór pomimo kurzu idealny - potwierdziło to prawdziwość przebiegu 134 tyś. Okazało się że właściciel sprowadził ją w roku 1998 do Polski ze Szwajcarii i wtedy miała przebieg 90 tyś km. Mam całą stertę papierów z zakupu i serwisowania w Szwajcari. Po sprowadzeniu do Polski naprawiany był przód z lewej strony i drzwi pasażera z tej samej strony. Lakier położono tak sobie i po 15 latach wymaga odnowienia. Uszkodzenia były jednak bardzo delikatne i powierzchowne - sprawdziłem bardzo szczegółowo. Od 98r do 2006r Audi regularnie była serwisowana na co są wpisy i faktury. W 2006 roku samochód z powodu nieodpalania został odstawiony na parking na którym czekał aż zjawię się ja. Właściciel okazał się bardzo sympatycznym panem który z Audiczką związał się bardzo emocjonalnie i dlatego aż tyle lat czekał ze sprzedażą - mając nadzieję że jeszcze ją naprawi i będzie jeździł. Cóż życie pokazało coś innego.
Po przywiezieniu na pierwszy ogień poszło doczyszczenie auta z zewnątrz. Parę godzin trwało domycie nadwozia, podwozia i komory silnika z wszelkiego rodzaju mchu, liści, traw, pajęczyn itp. Niestety lakier po takim długim postoju pod drzewami nadaje się do odnowienia - będzie odmalowana buda na fabryczny kolor. Również na tylnym pasie jest sporo rdzy i trzeba ingerencji blacharza. Hamulce nie istnieją - podczas wciągania na lawetę zablokowane były dwa koła. Przednie Ufo rozpadło się i odleciało :mrgreen:.
Następnie zająłem się silnikiem. Do cylindrów nalałem oleju hydraulicznego który miał na celu penetrację i nasmarowanie pierścieni. Wymieniłem olej z filtrem. Jako że w zbiorniku było 3/4 poziomu trzeba było otworzyć dekiel i wypompować wszystko - po tylu latach benzyna to śmietnik. Przy okazji sprawdziłem pompę paliwa i tu okazało się że nie działa. Gdy zbiornik był już pusty założyłem nową pompę i nowy filtr paliwa. Pomyślałem że może to była przyczyna nieodpalania w 2006 roku. Zalałem świeże paliwo, podłączyłem nowy aku i kręcimy. Pierwsze dwa razy nic :cry: Za trzecim razem coś łapie i.........
Za czwartym razem motor ożył. W warsztacie kłęby dymu ale silnik działa i to działa spokojnie kręcąc na wolnych obrotach - bez cienia szarpania czy przerywania. Bosko myślę - Audi to potęga :mrgreen: Wyprowadziłem auto na zewnątrz i tu sobie pracował parędziesiąt minut. Po paru minutach wydech przestał dymić a silnik się nagrzał i wszystkie parametry ustawiły się idealnie. Uruchomiłem klimatyzację i tu zaskoczenie - chłodzi i to chłodzi jakby czynnik ktoś przed chwilą nabił. Wszystko - dosłownie wszystko działa jak należy. Teraz czas na doprowadzenie wszystkiego do ideału a z powodu długiego postoju parę rzeczy jest do wymiany, naprawy.
A to fotki:
Środek jeszcze bardzo zakurzony i brudny
Na początku był dym
Później już nie
CDN