.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kolejny dylemat... Auto niedawno kupilem i przydalo by sie wymienic conieco - przedewszystkim rozrzad. Moj problem polega na tym, ze nie mam pojecia kiedy ostatnio byl wymieniany - czyli wypadalo by od razu wymienic. Jednak zanim to sie stanie, bede musial pokonac trase 2000 km.
Pytanie - czy tak dluga podroz moze przyspieszyc zuzycie rozrzadu - czy wogole ten element zuzywa sie bardziej w ruchu miejskim czy wlasnie przy dlugiej podrozy ?
Wiem, ze to trudno ocenic... auto ma 250 000 km. Zakladam, ze nie jest to pierwsza wymiana paska chociaz poprzedni wlasciciel nic mi na ten temat nie umial powiedziec. zakladam, ze pasek trzeba wymienic jak najszybciej.
Co mi polecacie? Za koszt wymiany paska w UK w PL zrobil bym porzadny serwis, chetnie poczekal bym z tym z przyjazdem do PL. I tak bede msuail wymienic tu sprzeglo bo po rozgrzaniu prawie nie da sie ruszac

Trudna zgadnac co z tym paskiem. Pewnie spokojnie moglbys jeszcze na nim zrobic i 5000km, ale jest ryzyko ze sie urwie za 50km. Najlepiej by bylo przynajmniej odkrecic pokrywe i zobaczyc w jakim jest stanie. Jak nie jest popekany (sparcialy) i nie ma jakis otarc czy ubytkow z boku oraz zeby nie sa starte, to raczej spokojnie mozesz jechac. Jesli jest popekany to bym nie ryzykowal. Jak Ci sie urwie to naprawa moze byc duuuzo drozsza niz wymiana.

Czyli tak z grubsza mozna go zdiagnozowac - oczywiscie to zadna gwarancja, ale uszkodzenia widoczne - o ktorych wspomniales, skutecznie mnie powstrzymaja przed tym ryzykiem...

To ja Cię przestraszę :500: Znajomy przed wyjazdem "na oko" sprawdził rozrząd razem z mechanikiem i stwierdzili że jest dobry.
Pojechał nad morze i po 250 KM rozrząd strzelił.
Sprowadzili inne auto aby scholować audi i musiał dać 150 zł na paliwko i dla kierowcy.Pożyczył drugie aby dojechać nad morze i musiał drugie zatankować bo było w benzynie.

Po powrocie zapłacił jeszcze około 2000 zł za remont silnika.
A więc ryzykuj skoro Cię stać.

Jak wypijesz 10 browarów mniej nad morzem to chyba nic się nie stanie

Mialem kiedys vw polo i pasek pekl na skrzyzowaniu gdy ruszalem ale jak go zdjeli to byl plaski miejscami prawie nie mial zebow.
Czasami sprawdzam pasek i patrze jak sie zuzywa i mysle ze jesli zeby sa jako tako i nie przyspiesza sie zrywa autem to pojezdzisz.

ja bym wzmienil ale kazdy ma swoje zdanie.

Wczoraj dowiedzialem sie od bylego wlasciciela, ze pasek wymieniany byl na czas. Na dzien dziesiejszy ma juz przebieg ponad 80 000 km... prawie ksiązkowy przebieg na wymiane, ale jednoczesnie przekroczony "forumowy" - zalecany przez uzytkwonikow.

Kolega kupił golfa IV zapewniali go w komisie ze pasek ledwo co wymieniony ale jednak sprawdził i sie wystraszył wymieniaj niema co ryzykowac chyba ze cie stac

dla świętego spokoju zmień

Jelsi nie ma wiarygodnego wpisu w ksiażce serwisowej , zmień.

dobrze to ujales "wiarygodny" choc to tez nigdny nie jest pewne na 100 % ....

jak nie wiesz kiedy to bylo robione to zmieniaj ... bedziesz spal spokojnie ...

Wczoraj wymieniałem pasek rozrządu w AFN (A6 99r),
- robocizna 300,-
- pasek rozrzadu 60,- (oryginał- walneli sie w sklepie na cenie)
-pompa wody 130,-
-rolka napinacza nie pamiętam
-rolka prowadząca nie pamiętam
-pasek alternatora

Całość z robocizną i pompą wody zamkneła się w 1000 ,-
Nie są to duże pieniądze w porównaniu z zakupem auta, a jeździ się spokojnie ...
Tak przy okazji- mechanik mi odradzał kupno nowej pompy wody, bo "eeeeeeeee, pewnie dobra", po rozebraniu przodu auta okazało się że pompa wody zaczyna cieknąć i dobrze że kupiłem nową