.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam pytanie co to jest ?

Zapalam traktor, świece nie włączają się, po kilku obrotach wałem
zaskakuje, temp. ok. 4 sC i zaczyna normalnie "chodzić" jednak silnik
jest zimny i widać parę wodną, przy tym śmierdzi świeczkami jak cholera.
Wprost dusi, przy zapalaniu nawet nie zakopci, ale dopóki się nie nagrzeje
widać kłęby białego duszącego dymu.
Czy czasem nie dzieje się coś złego z recylkulatorem?.
Po "nagrzaniu" kilka minut wszystko jest OK, im więcej jest pary wodnej (mgły)
w powietrzu tym bardziej śmierdzi!. czy jest na to jakieś lekarstwo, czy trzebą się z tym pogodzić?.

Jesli nie ubywa płynu chłodniczego to raczej nie masz się czym martwić.
Przy rozruchu po prostu silnik przepala wodę z tłumika , poza tym jest zimny.
Co do recyrkulatora to sciagnij wężyk z zaworu , a ten powinien głośno klasnąć, jeśli nie podciśnienia do sprawdzenia.
Zreszta najlepiej podepnij VAG`a i wykonaj test elementów wykonawczych zawór recyrkulacji.
Jesli słychać że silnik zmienia cyklicznie barwę dźwięku to znaczy że działa ok.

Vaga to wiesz, że nie podepnę, ale testowałem Deltą i niby wszystko jest OK.
Głowica nie jest pęknięta, płyn też OK.

Ale w Delcie jest opcja testu elementów wykonawczych?
Jeśli zrobiłes test i jest ok , to zajmij się przygotowaniami do Świąt

Sprawdź poziom oleju.
Miałem sytuację z moją niunią dość podobną. Też kopcił na biało i śmierdziało jak cholera. Zasłona "mgielna".
Okazało się że turbina puszczała olej. Czymprędzej ją wymieniłem, bo jakby się tak "zadławił" tym olejem to bym go niezatrzymał.
Miejmy nadzieję że u Ciebie to tylko para wodna, ale poziom oleju bym sprawdził. A jak chłodziwem?

To dziwne że olej spala się na biało ... u mnie spalał się zazwyczaj na czarno.
Po drugie tak z ciekawości zapytam: po ilu tys km "padła " turbina ?
Po trzecie: gdy "padała" turbina ile oleju spożywał silnik i na jakiej przestrzeni czasu ?

ad1) tak było - biały dym, śmierdzący, turbo zrzygane olejem po stronie wydechu (niewiem czy fachowo opisałem tą stronę wydechu)
ad2) na szafie było 205 tys
ad3) poszło około litra oleju przyczym muszę powiedzieć że po zauważeniu dymu za autem zrobiłem jeszcze około 1,5 km, żeby dojechać do domu

ad 1) Czyli popuścił wąż który doprowadza olej?, bo nie sądzę żebys zajrzał do wydechu od strony turbo, chyba że mówisz o dolocie do turbiny (rury gumowe), tam zawsze jest olej nawet spora ilość nie jest niedozwolona
ad 2) Dla turbinki to tyle co nic
ad 3) Gdyby turbo padło to wypiłoby cały olej od razu i zaswieciłaby się od razu kontrolka na desce.

Turbo ci regenerowali czy wymienili ?

to było rok temu i niemiałem kasy na nową więc kupiłem używaną (narazie chodzi), a tą starą mam odłożoną w pudełku,
Niemam pojęcia jak ją sprawdzić. Może rzeczywiście puścił wąż, ale mechanik powiedział że poleciały jakieś uszczelniacze.

Ok, wsio jasne ...
Starą turbinke sprawdź w następujący sposób:
Złap wirnik palcami od strony gdzie zasysa powietrze i sprawdź luz wzdłuz osi Y, jesli luz jest niewielki ok 1 - 1,5 mm na osi - jest ok , jeśli bardzo duży to faktycznie mogła sie uszkodzić.

tak to ją sprawdzałem i w palcach to niema nawet troszkę luzu, i obraca się leciutko

Ciekawe, czyli powinna być sprawna, z opinii najlepszych mechaników turba w 1Z`tach są wieczne, daj ją do sprawdzenia do jakichś speców bo może okazać sie że jest ok

speców

ktoś w Bielsku zajmuje się podobno turbinami

Tego niestety niewiem ...

Z tego co się orientuje to w Bielsku jest ASO skody albo seata na litere K. Ludzie szkoleni przez Mastersa - kiedyś do nich dzwoniłem to mówili, że regeneracja turbo u nich to koszt 300zł

Hmm… 300 ? w Mielcu regenerują za 900 i zostaje tylko sama obudowa
Oleju dość dawno nie sprawdzałem, ale jak dzisiaj odpaliłem Niunię ok 12:00
nie śmierdziała prawie nic, a wczoraj ok 22:00 (była mgła i zimno) kopciła jak komin z Nowej Huty .
Z tego, co wiem na biało kopci jak głowica pęknięta, oleju raczej nie bierze,
a przynajmniej, kopciłaby gdy dodawałbym gazu i smród jest inny.

A wasze 1Z na zimnym silniku nie swmodzą ???
Masters pisał, że dużo parafiny jest w paliwie, a tankowałem tym razem na Orlenie.

Jest podobnie jak u ciebie wiec sie nic nie martw normalne jak jest taka pogoda. Popatrz na inne auta jedno zero nic drugie kopci para hehe jakby na wode jezdzilo. I sa to normalne obajawy takiej pogody

...nie kopci nic, ale ta "smierdząca para" w mokre dni to mnie drażni.
Mój stary pasek kopcił jak lokomotywa, ale na zimno nic nie było go czuć

Jak najbardziej. Daj znać na priva to się umówimy na wizytę w dobrym warsztacie w Bielsku. Chętnie zobaczę tą turbine, bo coś mi się nie widzi że padła

OK Mauzer jak będę się wybierał to dam odpowiednio wcześnij znać na priv. dzieki za info