Jeżeli zazmierzasz na tych 18-tkach jeździć u siebie w Yorkshire, to nie powinno ci się nic stać. Zimy macie łagodne, śniegu niewiele i równe drogi.
Ale u nas trochę gorzej. Drogowcy nie żałują soli, co przyspiesza korozję.
Pod warstwą śniegu nie widać malowniczych polskich dziur. Jeszcze jak będzie mróz (aluminium robi się kruchę) i przytatarzysz felgą w dziurę (a profil niziutki), to może być niewesoło... dla felgi.
Pomijam już fakt jeszcze bardziej malowniczych polskich kocich łbów lub kostki. Trochę śniegu, chlapy i jeździ się aż miło... kołami po krawężnikach...
Ja zmieniłem na stalki i nie żałuję. Nawet nie zamierzam kupować kołpaków...
Byle do wiosny
Acha! Jeszcze zupełnie nie wiem dlaczego, ale w Briefie miałem wyraźnie zabronione używanie łańcuchów śnieżnych na alusach.