Matko i curko co wy tu piszecie!!! Jakie dobrodziejstwo z tego automata, jakie duze sa miasta w polce zeby wachlowac, kuzwa co tu sie dzieje. Ja oddam psa za biegowke
Bez kitu, mam automata w c4 na 2.8Q i normalnie czasami sie smutno robi ze niemoge poruszac reka, pozmieniac biegow - normalnie sciska, a wy tu piszecie ze automat jest fajny!!!! haha chyba ze mieszkasz pod naprawde duzym miastem (Wrocek, krakow, etc. (manhattan malo kto ma auto)) to sie zgadam ze jest fajny bo mozna szybko wymusic i niestwarzac duzego zagrozenia dla innych. ALE na europejskich drogach, ludzie grzeszycie mowiac ze automat jest "fajny"....
Pozatym jak masz automata, wlaczysz swiatla, i klimatyzacje to zostaje ci pewnie z 50% mocy jak nie mniej........ (wyjatek auta luksusowe bo jak wcisniesz gaz do dechy w np. a6 to wylacza ci klime zeby byl wiekszy "power")
Ja tam kocham biegowki
Aha, zeby upewnic bo to w koncu co lepsze

to mialem Saturna SW1 (1993rok 1,9 literka) na automacie i zrobilem nim 215k mil (356K Kilometrow) i jeszcze jezdzil do czasu jak go ukradli
Teraz mam c4 na automacie (o zgrozo, ale jestem2 wlascicielem

, podobno 175 buchaje) i juz mam 135k mil (225K kilometrow)) i jest wszystko ok.
W rodzince jest tez ma Aveo (Chevy Aveo, 1.6L, ponoc 105KM) i tez automat ale tym niema czym uciekac - na trasie 1500 kilometrow sie sprawdzil
Nastepne moje autko to NA PEWNO bedzie biegowka (zeby niewiem jakie bylo) bo lubie mieszac biegami a nie tylko noga jak paralityk......
Pozdrawiam, Jarek (hahaha ale sie spisalem - czy ktos to wogole czyta???

)