ArtHurO w Twoim poście też jest mała nieścisłość. Otóż napięcie na lambdzie nie jest uzależnione od wysokości obrotów, tylko od sprawności sondy oraz układu sterowania mieszanką. Ze wzrostem obrotów zmienia się najwyżej częstotliwość zmian napięcia od 0,2 do 0,8 V . Do sprawdzenia sondy z braku lepszych przyrządów (np. oscyloskop) rzeczywiście może posłużyć miernik, tylko nie analogowy (wskazówkowy), bo ma za dużą bezwładność i nic nie zobaczysz. Może być taki z tych najtańszych cyfrówek z hipermarketu za ok. 20 zł. Zakres to 2V lub 2000 mV. Podłączenie tak jak opisałeś

. I teraz najważniejsze. Jeśli układ sterowania mieszanką i sonda są sprawne, to napięcie powinno się dość gwałtownie wahać w podanym przedziale, im wyższe obroty tym częstotliwość tych zmian będzie większa, jednak w chwili dodania mocniej gazu na dłuższy moment napięcie może skoczyć do górnego pułapu i tam się zatrzymać. Jeśli teraz przytrzymasz silnik stabilnie na obrotach to napięcie na lambdzie znowu zacznie oscylować. W momencie ujęcia gazu napięcie na chwilę spadnie, zatrzyma się i za moment znów rozpocznie swój "taniec". Najważniejsze w tym wszystkim jest to jak szybka jest reakcja sondy i jak szeroki jest zakres tych zmian. Ale niestety miernikiem to za wiele nie zobaczysz oprócz zakresu (do charakterystyki przydałby się oscyloskop). Jeśli sonda jest uwalona to napięcie albo stoi sztywno na jakiejś wartości, albo zmiana napięcia jest w granicach kilku - kilkunastu mV (to zdecydowanie za mało). Wartość tego napięcia może być bardzo różna od 0V do 0,9V. Problem polega na tym, że brak oscylacji napięcia może być też wywołany uszkodzeniem układu sterowania mieszanką, który cały czas na podstawie m.in. sygnału z sondy wzbogaca lub zubaża mieszankę. I właśnie ta zmiana składu mieszanki powoduje oscylację napięcia, a nie wysokość obrotów. ECU sprawdza napięcie na sondzie i kiedy stwierdza że napięcie przekracza punkt neutralny zaczyna zubażać mieszankę zanim sonda stwierdzi i poda do ECU, że skład mieszanki (a właściwie spalin) jest ok. to mieszanka będzie dalej zubażana i w efekcie napięcie spadnie poniżej punktu neutralnego wtedy ECU zacznie wzbogacać mieszankę i sytuacja się powtarza i tak w kółko. W przypadku uszkodzenia układu sterowania mieszanką również może dojść do sytuacji, że mieszanka nie będzie się zmieniała i wtedy napięcie na sondzie będzie również w miarę stabilne, ale jednak jego zmiany powinny być większe niż przy uwalonej sondzie (kilkadziesiąt mV), no i przy dodaniu gazu napięcie przy uszkodzonym sterowaniu ale sprawnej sondzie powinno skoczyć.
Sebskr nie napisałeś czy skok obrotów następuje podczas jazdy po "wyluzowaniu" czy na biegu. Jeśli obroty Ci skaczą "na luzie" to winny może być też stabilizator biegu jałowego (czyli silnik krokowy), lub nastawnik przepustnicy (jeśli występuje) albo czujnik położenia przepustnicy TPS.