Witam. Chciałem się podzielić swoimi przemyśleniami na ten temat. Może będą pomocne. "Zaczęło się od wysadzenia skorodowanej opaski na rurze wydechowej"

nie wiem jak duża musiała być eksplozja, opaska raczej uległa uszkodzeniu pod wpływem korozji i ciśnienia. Po naprawie układ zaczął pracować ciszej, stąd inne dźwięki stały się słyszalne. "Dźwięk ten bardziej kojarzy mi się z czymś a'la odkurzacz, turbina"

stawiałbym na element pracujący na wysokich obrotach, może łożysko alternatora. Wystarczy zdjąć pas wieloklinowy i pokręcić za koło pasowe alternatora, łożyska nie powinny być słyszalne. Można sprawdzić luz przesuwająć koło góra-dół i przód-tył, takie luzy nie powinny występować. "Co charakterystyczne najlepiej słyszalny jest na 5-ce"

nie wiem dlaczego na piątce, chociaż w połączeniu z "tendencją do gaśnięcia przy dojeżdżaniu do skrzyżowań i wciskania sprzęgła" - tu możliwa jest nieprawidłowa praca łożyska sprzęgła lub łożysk w skrzyni przekładniowej, ale najpierw sprawdziłbym łożyska alternatora.
"obroty biegu jałowego są poniżej 2-giej kreski (660)"

wydaje mi się, że są za niskie, powinny wynosić 850 +- 50 obr/min. "Klemy odłączałem i się nie poprawiło"

czasami sprawę przyśpiesza całkowite odłączenie akumulatora i zwarcie klem (nie dotyczy akumulatora oczywiście!), ale w tym modelu tego nie praktykowałem. To na razie tyle, co mi przychodzi na myśl. Powodzenia.