.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

Byc moze moje pytanie wyda się banalne i smieszne dla niektorych ale chcialbym rozwiac watpliwosci. Mam akumulator MOLL 3M 95 Ah. Autko stalo 10 dni i akumulator calkowicie kaput (akumulator ma dopiero 4 miesiace). Nawet na próbe otwarcia drzwi z pilota nie reagowal. Podladowałem aku 3 godzinki lecz mam problem dalej z odpaleniem autka. Podpiałem inne autko z akumulatorem 70Ah lecz w dalszym ciagu nie chce zapalic. Wszystkie objawy wskazuja na zbyt slaby prad (przygasanie wskazników w trakcie proby odpalenia itp.) Potrzebuje pilnie rano jechac w trase, ale nie wiem czy ladowanie akumulatora przez noc cos tutaj pomoze. Czy problem moze miec jeszcze inne podloze niz padnieta bateria??

Przegladalem juz inne tematy na tym forum (opcja szukaj oczywiscie ) lecz nie znalazlem odpowiedzi na ten banalny (mam nadzieje, ze banalny) problem.

Jesli ktos dostanie szalu czytajac ten lamerski teks to przepraszam. Jestem poczatkujacym uzytkownikiem takiego autka a do tej pory miałem proste bezyniaki i na popych można było zawsze zapalic

Po trzech godzinach ładowania to rzczej powinien odpalic jeśli dałeś na szybkie ładowanie większym prądem być może masz problem braky styków na klemach albo problem z rozrusznikiem moze ci sie tulejki wyrobiły. Jak to jest nowy akumulator to nie powinien się tak szybko rozładować , chyba że jest jakieś zwarcie w instalacji albo zostawiłeś cos załączone o większym poborze prądu.

Własnie caly problem w tym, ze nic nie zostawilem wlaczonego a zwarcia w instalacji tez nie zauwazylem wczesniej. Zreszta przedtem nie mialem najmniejszych problemow i oznak, ze akumulator jest coraz slabszy. Zawsze samochod odpalal blyskawicznie przy pierwszym obrocie. Za chwile podlacze akumulator po 8 godzinach ladowania i mam nadzieje, ze uruchomie autko. Jesli nie to musze szukać nowego aku. Niepokoii mnie tylko to, ze jezeli to nie jest ten problem to wydam kase bez sensu i bede w punkcie wyjscia.

1. Akumulator może być wadliwy (oberwana cela)
2. Możesz mieć zwarcie lub urządzenie które na postoju samochodu pobiera duzy prad. Dopuszczalne obciazenie to ok 50-150 mA.

Ładowanie i 24 h nic nie pomoze jesli aq jest zdechnięty. Zacznij od testów aq w firmie która ma specjalistyczne testery. Szybko wyjdzie na jaw kto jest winny

8 godzin ładowania pomogło. Autko odpaliło a potem byłem w trasie wiec mam nadzieje ze aku się doladowal. W dalszym ciagu mnie martwi co spowodowalo calkowite rozladowanie, tym bardziej ze przeciez nie ma jeszcze mrozow. Mam jedno podejzenie ale to chyba raczej nie mozliwe. Chodzi o ladowarke do telefonu. Byla caly czas wlaczona (w bagazniku, tam gniazdo jest zasilane caly czas) i prawdopodobnie mam gdzies zwarcie w niej bo zamiast ładowac telefon to ona dosć szybko mi go rozładowuje.
Pytanie tylko czy tak małe urządzenie w przeciagu kilku dni moglo spowodowac wyladowanie aku o pojemnosci 95Ah

Jeśli możesz weź miernik, który posiada zakres amperomierza pr.stałego, podłacz go pomiedzy wspomniane gniazdo a ładowarkę, zmierz prąd. Podziel optymistyczna wartosć 95 Ah przez zmierzona wartość pradu - będziesz miał teoretyczny czas rozladowania aku. Po odłaczeniu wspomnianej ładowarki możesz sprawdzic jeszcze pobieranie prądu z akumulatora. MAska w góre ,miernik pomiedzy aku a instalację , zblokuj czujnik krańcowy o ile masz pod maska .Zamknij go jakbys zamykal normalnie ,alarm , itd .itp. I znów wartość pojemnosci aku / wartoścpobieranego prądu i wiesz ile teoretycznie wytrzyma aku bez doladowania.

Dzieki wielkie za podpowiedz. Postaram się sprawdzic to jak zdobede nowy miernik, bo moj poprzedni poszedl w rozsypke.

Twój problem może okazać się poważniejszy niż Ci sie wydaje. Piszesz o ladowarce w bagazniku, złym akumulatorze. Zrób porządny test jak to opisał wyżej "baskecik". Rozepnij kleme od akumulatora wepnij sie miernikiem pomiędzy kleme a przewód i sprawdź pobór prądu .Tylko pamiiętaj żeby wyjąć kluczyki ze stacyjki. Odczekaj kilka minut i zrób test. Pobór prądu nie może byc większ od 0,1 A. Nie czekaj na zimne noce Powodzenia

Nie jestem 100%-owo pewien, ale o ile mnie pamięć nie myli to pobór prądu będzie wyższy od 100 mA. Kiedys widziałem gdzieś w sieci takie opisy ile może brać A4,A6 prądu na postoju. I wychodziło, że w zależności od "dodatków" zainstalowanych na pokładzie pobór może się kształtować od 0.2 do 0.6 A.
Ten przykład nie jest oczywisćie miarodajny, ale mój A6 zawsze odpala prawie natychmiast. Ostatniej zimy (a wiadomo jaka była zima) byłem się wspinać w Tatrach i wóz stał 8 dni na mrozie ok. -20 st.C. Po tym czasie zszedłem do Zakopanego żeby go trochę rozruszać. I był to pierwszy raz gdy musiałem pokręcić go ok. 8 sekund i słychać było, że rozrusznik pracuje znacznie słabiej. Myślę, że gdybym poczekał jeszcze tydzień to już o własnych siłach bym go nie odpalił. Z tym, że w tej historii mróz grał jedną z pierwszoplanowych ról w osłabianiu akumulatora.

Przy poborze 0,2 - 0,6 A akumulator nie wytrzyma zimy! Moja a6 (prawie z pełnym wypasem) pobiera 0,05A ( ale po odczekaniu 1 minuty) do tego czasu niektóre sterowniki sa na podtrzymaniu prądem i wtedy pobór jest ok.0,5A.