Moze sie komus przyda:
Widze, ze jest wiecej ludzi, ktorzy wpadli na ten sam pomysl co ja - dla
ulatwienia opisuje co zrobic, jak juz sie przyjedzie takim swiezym jeszcze
niemieckim samochodem do polski...
1.
W ciagu 5 dni od daty zakupu nalezy pojechac NIM (musi byc obejrzany...) na
urzad celny na ul. Sekundowa 1 (przy 17 Stycznia).
Najlepiej byc kolo 0730 (odstoi sie godzine do otwarcia okienka, ale
przynajmniej wszystko sie zalatwi...)
Jadac na urzad celny dobrze jest miec wypelniony druk AKC-U (www.pity.pl -
program druki IPS...) - jak bede mial chwile i beda zainteresowani, to
napisze jak go wypelnic, albo moze ktos podwiesi skan...
Trzeba miec rowniez xero BRIEF oraz umowy (tlumaczenia ani przeglad nie sa
wymagane).
Oprocz tego trzeba pobrac (z okienka, albo podejsc z tylu od strony sali
odpraw i poprosic o druki...) "potwierdzenie zaplaty podatku akcyzowego".
Trzeba oba druki wypelnic - w AKC-U wpisuje sie wartosc pojazdu w
zlotowkach - cena z umowy x kurs sredni NBP z dnia zawarcia umowy (tu uwaga,
bo kursy sie roznia... nie wiem dlaczego, ale np. podany w Banku Handlowym i
www.money.pl pomimo tego samego numeru tabeli byly rozne...) mnozac przez
odpowiednia stawke akcyzy (u mnie 65%) otrzymujemy kwote podatku
akcyzowego - do zaplacenia w banku (druczki np. z poczty warto miec ze soba,
skan - jak beda chetni - moze pozniej...).
Na terenie UC jest filia banku, ale czynna dopiero od 10... tam placimy
akcyze i kupujemy znaczki skarbowe za 11 pln.
Po zaplaceniu akcyzy wypelnia sie do konca "potwierdzenie...", trzeba
wykserowac poprawnie wypelnione AKC-U: raz, "potwierdzenie...": dwa razy
(xero na terenie UC - marnej jakosci i 1 PLN/strone... dobrze, ze nie 1
eur...
).
UWAGA - oryginal dowodu wplaty akcyzy zabieraja, wiec rowniez mozna sobie
zxerowac...
Potem majac wszystko (AKC-u + xero, "potwierdzenie..." + 2x xero, dowod
wplaty, znaczki skarbowe luzem) probujemy dopchnac sie do naprawde bardzo
milej Pani od tylu (sala odpraw), bo stojac drugi raz w kolejce nie
zalatwimy sprawy jednego dnia, a nikt nas bez kolejki nie wpusci
Pani bierze od nas to wszystko i przekazuje koledze, ktory wypelnia
jakiestam papiery, a my czekamy na korytarzu na wywolanie...
W koncu, jak kolega zbierze odpowiednia ilosc samochodow, a my juz bedziemy
mieli szczerze dosc - wyjdzie, wywola i pojdzie na "ogledziny" polegajace na
tym, ze facio samochod obchodzi dookola i prosi, zeby mu przeczytac VIN -
porownuje go z tym, co go wpisalismy w papiery przed chwila oddane...
Potem tylko podsteplowac przepustke, odebrac "potwierdzenie..." (pod
warunkiem wpisania numerow silnika !!!! - ja na umowie nie mialem...) i ...
wsio
2.
przeglad techniczny - najwygodniej podjechac na Osmanska przy Poleczki.
UWAGA - tutaj wujek dobra rada - proponuje NAJPIERW podjechac na przeglad,
poniewaz wtedy mozna z czystym sumieniem wpisac numery silnika do AKC-U i
nie wracac juz na urzad celny (jak beda numery silnika, to od razu oddadza
to potwierdzenie, co to musielismy xerowac 2 razy...)
Ja na razie w tym punkcie stanalem - panowie nie wiedzieli gdzie jest wybity
na moim silniku (B280F) numer...
Ja tez nie pamietalem na 100%, wiec wyslali mnie do VAP - tam wszyscy byli
bardzo zalatani i nie mieli czasu
- czytaj nikt nie chcial sie podjac
znalezienia tegoz numeru...
Ale - majac ksiazeczke do Volvo - znalazlem gdzie on powinien byc i
uruchamiajac znajomosci w koncu przyszedl pan, ktory odtluscil, przeczyscil,
powiedzial, ze moze odczytac z 5 cyfr i to nie wie, czy to zero, czy szostka
i... to wszystko, co on moze dla mnie zrobic... (cyfr w rzeczywistosci jest
14...) Tak wiec zostawilem podanie z prosba o ustalenie numeru silnika z
numeru VIN i podobno do konca tygodnia maja to ustalic...
nota bene: B280F rozni sie od B28E tym, ze ten pierwszy ma numer wybity na
prawym bloku silnika od wewnetrznej strony z przodu (chili stojac przodem do
silnika - w srodku V po lewej stronie) a B28E ma na tabliczce przynitowanej
do bloku kolo filtra oleju (lewa czesc silnika na dole).
Wczoraj wieczorem wiedzac juz na pewno gdzie jest ten numer i miejsce majac
czysciutkie - wzialem kijaszka, halogen, papier scierny 600, szmatex i biala
benzyne, czyscilem, przemywalem (wiele razy), az w koncu chyba wiem, co to
za numer...
Usiluje sie teraz dodzwonic do VAP, zeby sprawdzili, czy to na pewno jest
TAKI numer (na moim poprzednim V jest o 4 cyfry krotszy...)
To na razie tyle - dzisiaj jade znowu na Osmanska...
Jeszcze w planach mam zlozenie VAT 23 i VAT-24 (www.pity.pl - program
druki.ips - naprawde wspaniala sprawa...), zaplacenie 150 zl, zeby otrzymac
VAT-25 (zaswiadczenie o braku obowiazku VAT).
Kuriozum jest takie, ze jezeli bym ten VAT chcial zaplacic (22%), to bym
zaplacil 100, a nie 150 pln...
Aha:
- kupilem swojego prywatnie od goscia - jak w polsce - zostawil mi numery i
oddal dowod...
- granice przejechalem bezproblemowo - gosc tylko sprawdzil z niechecia
paszport - nie zwrocil wogole uwagi na to, ze to polak jedzie samochodem na
niemieckich numerach...
- ciekawe, czy jak bym wymienil wszystkie potrzebne mi czesci w moim starym,
a bude zawiozl na szrot i dostal kwitek, ze zlomowalem, to czy musialbym
placic akcyze... Bo jak nie, to nie ma co sie chrzanic z rejestracja, i jak
ktos potrzebuje np. silnik, to kupowac w calosci, a potem dogadac sie z
kims, zeby rozparcelowac pozostalosci - wsio legal !!!
Jak bede wiedzial co dalej, to napisze ciag dalszy...