.: AUDI KLUB POLSKA :.

DZariusz - jak dla mnie Twój wynik dobitnie pokazuje jaka przepaść technologiczna dzieli nasze stare dziadki od Twojego cudeńka Stojąc z boku było widać jak to cholerstwo klei się do nawierzchni Czas jest rewelacyjny jak na takiego cywila

Emtees dokladnie tak jak piszesz. Widzę sam po moich autach. B2 pełnym ogniem i brakiem trakcji, S-ką na lajcie z trybem ochrony opon i 4s różnicy pomiędzy B2 i S-ką. Zapytacie gdzie był większy Fun? Oczywiście, że w B2

Oglądałem onboard z B9 pierwszy zakręt za dlugim łukiem ten ze złą nawierzchnią leciało perfekcyjnie bez żadnego uślizgu a Cowboya b2 szło mega podsterownie. Quattro i mega zaawansowana elektronika robi swoje...

Nikogo nie obrażając, ale moja głowa nie odwracała się na bezszelestnie przemykające B9, tylko na nap.....ce na łukach jak z CKMu B2 Pozdrawiam wszystkich rajdowców!!!

Zarathustra, nawet jak by był to ja nie baba - nie strzelam fochów za to bardzo lubię rywalizację



emtees, chciałbym w tym miejscu przypomnieć, że latała z nami impreza, i miała chyba ponad 0.7sek lepszy czas ode mnie... a na nowe cudeńko nie wyglądała ...aaaa i nie technologiczna tylko techniczna:





opperator, następnym razem włączę głośno muzykę i opuszczę szyby ...no co zrobię, że nie warczy jak wasze, nic nie zrobię ...a zaraz, bo to może trzeba było gazu dodawać trochę




Wojtek80B2, ja tam wyszedłem po pierwszych okrążeniach z auta na miękkich nogach... a nic nie piłem ale to pewnie tylko za pierwszym razem tak jest ...ale już nie mogę się doczekać następnego i widzę, że nie tylko ja

Miękkie nogi i drżące ręce są zawsze, z resztą po to się to właśnie robi. B2 daje fun, bo tam jest 1:1 kierowca-auto, żadnych wspomagaczy, wszystko czujesz na kierownicy i na tyłku, a u mnie jest tak jakbym jeździł deską z zamocowanym silnikiem, miota, szarpie, ucieka, cały czas trzeba jej pilnować. Quattro są bardziej przewidywalne no i nie gubią tak łatwo trakcji (za wyjątkiem B2 Pawła i braci W. ale to już całkiem inna kwestia ).

A jeździłeś Quattrówką na prawdziwym torsenie? Wierz mi, że nie jest przewidywalne co zrobi auto. Wiele czasu zajmuje się nauczenie wyprowadzania auta tam gdzie się chce. Ośka jest łatwiejsza. Oczywiście mówię o prawdziwych quattrówkach a nie wspomaganych elektroniką. Mnie najbardziej karała Coupe 8B - bardzo nerwowe auto.

DZariusz, subaru to sporo lżejsze i zupełnie inaczej zbudowane auto - stare, ale jare A teraz porównując A4 B5 i B9 oraz pomijając moje braki w ogarnięciu auta - tam gdzie ja już musiałem hamować żeby wejść w zakręt i żeby morda mi nie uciekała prosto, Ty B9 wgryzałeś się w zakręt jak gdyby nigdy nic Największa różnica była na dwóch szybkich łukach przy starcie Pięknie to B9 Ci śmiga, naprawde

Jechałem na pasażera w tej Subarynce i powiem tak - gdyby miała opony niższe i większe fele + bieżnik to by każdej B9 dała szkołę
Przecież szwagier śmigał na totalnie łysych oponach chińczykach... sam je dotykałem. Fakt... syndrom "długa jedynka" dopadał ją na ostatnim ostrym zakręcie podobnie jak manualne S6 Michała gdy jeszcze je miał. Wstawanie turbinki na II biegu trwa tam wieczność, a zapięta jedyna i moment boost był i szła jak torpeda.
Mimo lekkiego przodu i nisko zawieszonego środka ciężkości Subarak wyjeżdżał przodem przez te kolana na felgach

emtees odnośnie różnic, to pomijając trochę inny kształt reflektorów ... no dobra dobra, żarcik jedyne co łączy B5 i B9 to chyba znaczek na masce nie mniej jednak... jeździłem 10 lat B5 - nie S-ką co prawda i nie w quattro - ale złego słowa nt prowadzenia się nie powiem... no audi trąbi wszem i wobec, że A4 B9 to NOWE Audi A4 więc dziwne by było gdyby doświadczenie nie procentowało ...ale Ty masz wydech a ja dwa radiatory





challange accepted! ...a ja dodatkowo napompuje opony



Tak na marginesie... w Łodzi otworzyli właśnie nowy tor... nie wiem jak kosztowo (pewnie drożej, bo wypas) ale może warto chociaż rzucić okiem na taką opcję.... nie, żebym narzekał na Toruń

Torsen to akurat mechanizm, który dość stabilnie się zachowuje jak nauczysz się go używać. To stara blokadówka jest tym tematem trudniejszym. Kiedyś sam Walter R. się wypowiedział, że w takim aucie, żadnego zakrętu nie da się powtórzyć, zawsze wyjdzie inaczej.

Ale generalnie, mocne quattro prowadzi się dużo trudniej od ośki Wojtuś.

Jak to też Walter ujął - z takim autem [mocne quattro na torsenach] już w myśleniu jesteś za wolny. Jak źle wejdziesz w zakręt, nie ustawisz sobie auta, to pozostaje tylko walka i ratowanie siebie i auta

Moje porównanie odnoszę do A3(~200 haldex) i S6(~340 quattro) a B2(~190 ośka) . S-ka i A3 są dużo bardziej przewidywalne w zakrętach. Nie piszę o dużych mocach jak u Pawła czy Cowboy'a, bo takimi potworkami nigdy nie sterowałem, ale o takich naszych pojeżdżawkach "prawie" serią, gdzie musisz wyjechać jakoś z zakrętu. Quattro - w zakręcie pedał w podłodze, kontra i samo wychodzi na prostą, ośka - wyjeżdża podsterownie, czekasz kiedy możesz odprostować koła, pilnujesz się z gazem szukając trakcji, ewentulanie kiedy widzisz, że zakręt jesteś w polu podcinasz się ręcznym...takie to moje odczucia...

Tu widać i słychać
P.S. Jadąc w pole idealnie odtworzyłem linię przejazdu Spaykee'a

oj to nie jechałeś quattro na krawędzi...

Wiecie co... a ja tak odchodząc od tematu poszukam w swojej "branży" kogoś kto by się podjął naprawy nawierzchni toru przed drugim łukiem...
Darek... masz kontakt z ludźmi zarządzającymi torem, podpytaj o warunki takiej akcji co ?

Tomku to by nie było głupie, mógłbyś spokojnie eską pojeździć ;P Tak serio, to faktycznie ta nawierzchnia tam psuje radość z zabawy.

U nas mają spoko technologię napraw, jeden sypie w dziurę siuwaks z łopaty, drugi za nim butem ugniata a trzeci polewa lepiszczem z konewki. Czwarty za nimi ćwiczy posypkę po której szyby tylko w autach trzaskają. Temat ponawia się co roku, czasem kilka miesięcy i znów jest dziura.

Kwestia tego łuku w Toruniu skłóciła już właściciela z wieloma osobami, temat raczej ciężki... Ogólnie odnoszę wrażenie, że właściciel toru w Toruniu najchętniej brałby tylko kasę nic nie inwestując. To że tor teraz wygląda całkiem ładnie to też nie jego zasługa, ale ceny w tym roku poszły w górę także spoko...

Dobra powiem Wam... Gagacki maczał paluszki w doprowadzeniu toru do ładu.
Są w Toruniu firmy które zajmują się naprawą dróg. Znam je... zagadam. Chodzi raczej o sponsoring bo na "gest" właściciela toru nie liczę mając na uwadze, że 90% prac zrobili ludzie z KJS własnymi rączkami.

można spróbować nacisnąć
trzeba się spotkać w sobotę i pogadać

A może Darku zlot wyjazdowy Koszalin/Mielno:P Tor kartingowy w stanie idealnym...wiem wiem...wszyscy mieliby daleko...