.: AUDI KLUB POLSKA :.

na tym rondzie uważaj, bo jankesy ostatnio niszczyli swoje pojazdy opancerzone

Dzięki !

Panowie nie chcę zakładać nowego tematu, więc podepnę się tutaj. W poście wyżej napisałem, że nie widzę jakoś różnicy między haldexem i quattro. Chyba wywołałem wilka z lasu. Kilka dni temu chciałem podjechać pod niski krawężnik, droga to były kocie łby, mokre po deszczu. Najechałem w skręcie lewym przednim kołem i ku mojemu totalnemu zaskoczeniu koło bardzo szybko się rozkręciło, aż poleciał niebieski dym z opony i nic... Nie wjechałem, pozostałe koła stały nieruchomo. WTF? Sprawdziłem później ostrzejsze ruszanie na szutrze i napęd działał na 4. Nic się nie zepsuło, a ja przestałem rozumieć chyba ten napęd, z quattro nigdy nie miałem takiej sytuacji = nie rozumiem co się stało, czy to normalne?

Nie jest to normalne. W quattro, czy to na bazie "haldexa" czy "torsena" powinieneś podjechać.

Żona twierdzi, że chyba wszystkie koła się slizgały, ponieważ przez chwilkę auto tańczyło lekko na boki i ESP migał. Kostka była wyjątkowo gruba i śliska. To było w Kazimierzu Dolnym w jednej z tych starych dróg pod górkę. Może faktycznie było wszystko ok, lecz jednak zbyt ślisko aby nawet 4 koła pokonały przeszkodę? Szybko odpuścilem, ponieważ auto jest dosyć nisko zawieszone. Nie wiem, napęd działa, ale sytuacja mnie zaskoczyła. ..

Masz dla żony argument na rzecz C4 quattro

Najlepiej zapomnij o sytuacji, nie wnikaj, bo Ty masz inne odczucie żona inne i nie wiadomo o co poszło przy tym manewrze.

Ciesz się dalej autem i 4x4.

Dobrze mówi.

Potestowałem trochę mojego haldexa i o dziwo spisuje się znakomicie.
Nie czuję różnicy między A4 q a Caddilakiem.
Po odłączeniu TCS grzecznie wykopał 4 dziury w szutrze.
Zrobiłem nim 2000 km i nie odezwał się DPF, spalanie z trasy przy załadowanym po dach wyniosło 5.3 / 100.
Potwierdzone na stacji i z kalkulatora.

Czyli zadowolony ?

Oczywiście.

Nie wierzę w to co widzę... w takim tempie Basket przerzuci się na benzynę a właścicieli TDI zwyzywa, że oczadzieli od spalin.

Basket idzie z duchem czasu

W tej budzie nie miałem wyboru, choć wolałbym torsena i mieć wyrąbane na wymianę oleju w haldexie i takie tam.
TDI 4 ever i tutaj nie ma zmiłuj.

Olej w TorSenie też zmienia się co 60 kkm.

Ostatnio wymieniłem u siebie. Po około 60kkm olej w haldexie był czyściutki i klarowny. Teraz na długo z głowy.

Ja też wymieniam na ASO. Dzisiaj mnie lekko poniosło i na asfalcie prowokiwałem działanie haldexa na wprost i w zakręcie. Działa fajnie, tylko to autko się zbyt szybko rozpędza i nie było za wiele luzu do zabawy... Mam jednak wrażenie, że czasami tylek chce w skręcie wyprzedzić całość zanim pojedzie jak trzeba, tak mi się wydaję, taki chwilowy RWD.

To tylko wrażenie bo zawsze więcej na przodzie będzie. Nie wiem która masz gen napędu ale pamiętaj że w 4 jest filtr (aso nie wymienia) i olej G060 -aso często daje G055 bo tańszy.

Wiecie jak z vinu czy kodów wyciągnąć info o generacji haldexa?