Max_80 napisał(a):
Powracam to tematu.
Kolejne 500 km przejechane i znów ubytek ok 0,5 l płynu.
No na prawdę nie potrafię zlokalizować gdzie to ucieka ;/
Chyba trza to będzię oddać w ręce jakiegoś mechanika.
Czy wiecie może jak to można jakoś inaczej zlokalizować ?
Bardzo prosze o jakieś sugestie.
Hmmm, nie wiem czy u Ciebie coś takiego jest, ale u mnie w AEB też mi chcieli głowicę targać, chłodnicę wymieniać, a ciekło z pękniętego "kominka" - takie małe coś na końcu głowicy (od strony grodzi silnikowej) - koszt naprawy sto kilkadziesiąt złociszy

= a naciągnęliby mnie na kilka tysi

UBytki były większe, jak auto dłużej latało na wyższych obrotach, w mieście praktycznei nie musiałem dolewać, a i po ostrej jeździe czuć było zapach G12 w kabinie.
U mnie również na wyższych obrotach gubi więcej.