Otoz problem wyglada bastepujaco:
Zmienilem olej w mojej niunce Mobil 10W60 na Motul 8100 eXcess 5W40.
Zalalem do prawidlowego stanu i w droge (PL-UK).Po przejechaniu ok 450 km czyli do granicy PL-D robie postoj na kanapeczke no i przy okazji sprawdzam sobie stan oleju itp. I ku mojemu zaskoczeniu na bagnecie
MIN. Odczekawszy okolo 40 min az wszystko zejdzie na dno by miec pewnosc ze stan sie zgadza podnosze ponownie bagnet i...
MINZdruzgotany oczywiscie za banke z Motulem i dolewam (ok 400ml), odczekuje 10 min-stan na bagnecie ok.No to odpalam i dalej w trase lecz..niestety po ruszeniu z miejsca rzuca mi sie w oczy plama pod autem.Zachowujac zimna krew dalej w droge lecz juz bardzo powoli <120km/h.300km nastepny postoj i juz plam pod autem ni ma ?????????!!!!!!Bardzo dziwne, stan oleju spoko. Podczas calej trasy ok 1500km olej sprawdzam jeszcze kilka razy i za kazdym odczekuje by opadl na dno michy.Stan ok.Dzien po dotarciu na miejsce odespaniu itd sprawdzam olej na zimnej kompletnie niuni i................

ok 1cm za duzo na bagnecie.Klade sie pod auto - zadnych wyciekow, suchutenko!!!!Z miski olejowej mozna by jesc!Spuscilem wiec tyle ile nalezalo (oleju

).Silnik pracuje bez zarzutow,zadnych odglosow czy dziwnej pracy. Podczas jazdy jednak (PL-UK)troche nim rzucalo.Wsz spoczko jak przyspieszalem lecz np na tempomacie nie szlo jechac!!Czy to ma zwiazek z nadmiarem oleju??Czy powinienem sie spodziewac jakis konsekwencji tego zajscia??Dlaczego olej przestal nagle kapac??Czy ktos moze mi cos w tym temacie pomoc??Dzieki z gory
aha dodam ze kapalo tylko z bardzo cieniutkiej szparki

w misce olejowej (lekko peknieta ale nie leci tylko sie poci prawie bez sladu)
wiem wiem zalecialo amatorszczyzna...!!!
