Witam, pojawiam sie z kolejnym problemem. Otóż zaczęła spalać dużo, dużo większe ilosci benzynki niz zazwyczaj (nie posiada cyklonu). Jakos specjalnie nie zmieniłem techniki jazdy, co prawda zrobiło sie zimno, ale poprzedniej zimy spalanie było w normie, a teraz wciąga około 17 L/100 km po mieście

Zwykle paliła mi 12-13. Na trasie wychodzi jakos tak normalniej, okolo 9-10 L. Czyli całkiem normalnie. Jest jeszcze jeden problem, (a moze nawet przyczyna tego pierwszego): Rano ruszam na zimnym silniku, juz po 2-3 km wskaźnik temperatury wskazuje około 50*C, jade dalej i po kolejnych 2-3km wskazówka opada całkowicie, kładzie sie i leży...leży i leży, jade dalej i wtedy wskazówka nagle sie podrywa i idzie aż do jakis 80-85*C . Termostat wymieniałem jakiś rok temu, jest załozony oryginalny (walher czy jakoś

) Aha, jak jade i jade a ta wskazówka od tem tak sobie "śpi na boku" to z nawiewów dmucha ciepłe powietrze...nawet bym powiedział ze dobrze ciepłe, a wiec raczej silnik nie wystudza sie co rzuca cień podejrzenia na czujnik temp... Zdarzyło sie kilkakrotnie, ze wentulatory chłopdnicy załączyły sie jak wskażnik pokazywał jakies 70-80*C, czasami mniej, co po raz kolejny wskazuje na czujnik...Po lektórze podobnych postów podejrzewam, ze wtryskiwacz rozruchowy sie załącza w momencie gdy ta nieszczęsna wskazówka kladzie sie na boku (nawet gdy silnik sprawia wrażenie ciepłego). Metodą prób i błędów odkryłem,ze za wskazania na desce rozdzielczej odpowiada taki 4 pinowy czujnik umiejscowiony po prawej stronie silnika (od strony akumulatora, patrząc od przodu auta) na wężu wlotowym do silnika. Czy ten sam czujnik odpowiada za wtryskiwacz rozruchowy? Czy może winowajcy szukać pod kopułką rozdzielacza z tyłu silnika? Prosze o jakieś sugestie bo przez to wysokie spalaniemyśle nad cyklonem... ratujcie ładną niunie
Aha, a może da sie odłączyć jakąś wtyczke zeby ten wtryskiwacz rozruchowy nie działał? Bo próbowałem coś przy przepływiomierzu...ale po odpięciu jednej auto gaśnie , a jak odpinam drugą to nie wkręca sie na obroty. Pozwoliło by mi to sprawdzić czy ten wtryskiwacz działa na ciepłym silniku, ale to tylko takie moje domorosłe amatorskie metody....
aha po raz drugi

Orientowałem sie o cene czujnika temp. Pan stwierdził ze tam jest jakis , bodajże, 3-4pinowy odowiedzialny "za wszystko" (za głod, biede i choroby tez???) ale kosztuje 213pln zamiennik ,albo około 340 oryginalny.... a pewności nie mam czy napewno pomoże.
Pozdrawiam serdecznie i prosze o pomoc i ewentualne jakies dugestie odnośnie innej metody sprawdzenia co dolega niuni.