.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam dziwne objawy w B5 2,8Q z tipem. Heble to 288 na nowych gratach:
- przednie tarcze ATE Power Disk
- klocki hamulcowe Jurid (albo jakoś tak)
- nowe przewody elastyczne
- zregenerowane zaciski przód i tył
- koła wyprostowane
- nowa pompka hamulcowa TRW

A teraz do rzeczy. Po wymianie tarcz i klocków hebel stał się mało wyczuwalny. Przy niskich prędkościach jeszcze można było wyczuć jego "twardość" ale już dohamowanie z większej prędkości wymagało skupienia bo pedał był miękki i głęboko schodził. Były niepewne.

Wymienione zostały przewody elastyczne oraz regeneracja zacisków i efekt był jeszcze gorszy. Łapał hebel na samym końcu "na raz". Jak się lekko wciskało to zwalniał ale nie hamował. Brak błędów na kompie. Dodatkowo pod noga czuć dziwne zawibrowanie, nie takie jak ABS ale jakby puknięcie.

Po zmianie pompy jest nieco lepiej ale nadal przy dohamowaniach z wyższych prędkości pedał jest miękki a hamowanie jest niepewne. Pedał siada dość głęboko i wtedy dopiero zaczyna hamować ale jest to skok 0-1.

Jakieś pomysły?

ABS z ESP więc pompa ABSu z silniczkiem.

jak wszystko wymienione, zregenerowane i dobrze odpowietrzone to zostaje pompa ABSu, próbowałeś z wyciągniętym bezpiecznikiem czy jest jakaś różnica?

Dziś kolejne odpowietrzanie wraz z testem pompy ABS i jej samo odpowietrzeniem wywołanym przez vaga. Niby jest lepiej ale nadal jakoś tak dziwnie.

ABS wyłączyłem i żadnej różnicy. Zaciągnięcie ręcznego też nic nie zmienia. Zastanawiam się czy to nie kwestia hebli. 288mm na dobrej tarczy i klocku więc może nie ma takiej siły aby auto zatrzymać. Tylko pytanie dlaczego nie można wyczuć hebla...nie jest taki pewnych jak w innych autach jakie miałem.

Zastanawiam się nad konwersją na 312 zwłaszcza, że to koszt tarczy i jarzm

mam 312, różnica jest zwłaszcza jak hamujesz z większej prędkości a wracając do A4 to szwagier miał kilka lat B5 ACK quattro automat, najeździłem tym sporo i tam hamulec był dużo lepszy niż u mnie w C4 a miał 288 i cienkie serwo z pompą 23,8, pojeździj niech się klocki dotrą

Tarcza z klockiem już 3kkm zrobiły. Przez 400km docierane delikatnie. Także to nie to. Szukam powoli konwersji na 312.

Czy to 288 czy 312, hamulec zawsze miałem ok. Zdecydowanie na plus w porównaniu do starszych konstrukcji. Przesiadając sie z b5 na b4, dostawałem wylewu hamując się przed światłami

Odpowietrzone wszystko na 100% dobrze? Bez pompy abs identycznie? Serwo ok? Podciśnienie? W automacie jest jeszcze jeden problem... jak pedał po odpaleniu na ssaniu?

Ogólnie jest miękki. Mam odczucie jakby wspomaganie było zbyt mocne. Przy dohamowaniu się dopiero na samym końcu czuć porządne hamowanie. Powoli się przyzwyczajam bo być może ten typ tak ma. Ale wcześniej się z tym nie spotkałem. W sumie nie wiem do czego się jeszcze przyczepić bo już wszystko sprawdzone a jak było feee to wymienione.

bloku ten typ tak mieć nie powinien możliwe, że ktoś grzebał przy serwie, wymieniał i jest źle ustawiony skok jałowy pedału hamulca

Chyba znaleziony babol a raczej zle dopasowanie komponentow. Po wynianie pompy ABS (dzieki UFO) bez zmian. Zostalo serwo ale...odkrylem pewna zaleznosc.

Na zimnych heblach mozna powiedziec, ze auto sie zatrzymuje. Cos tam dziala ale w malym zakresie skoku hebla. Znowu jak sie nagrzeja to pedal staje sie normalny a skutecznosc jest wrecz kosmiczna.

Klocki mam ceramiczne Jurid a tarcze ATE Power Disc. Mozliwe ze ceramika robi takie jaja?

Tak czy siak zamlwilem jarzma pod 312 wiec dopasuje tarcze pod ceramiczne klocki.

Wytapatane Note 3 PRO

Między 288 a 312 w normalnej jeździ aż takiej różnicy nie ma ale zawsze na plus. W sobotę wracałem B6tkę 2.5 z Opalenicy to tam fabrycznie 312 z przodu i z tyłu 255 a hamulce kiepskie gdzie małyszówka dobrze hamuje więc pewnie jakieś klocki tanie wsadzone, hamulec tragiczny. Co do skuteczności na rozgrzanym to tak jest, że łapie lepiej bo kasuje się luz między trzpieniem w serwie a pompą hamulcową, jak do 100tki wkładałem serwo z B6tki to sporo z tym nawalczyłem bo na zimnym było OK a po nagrzaniu luz się kasował tak, że naciskało delikatnie pompę i hamulce trochę trzymały, trzeba tam na gwincie dobrze ustawić ten skok jałowy pedału

Temat rozwiązany. Winne klocki ceramiczne. Po założeniu zwykłych TRW jak ręką odjął. Normalnie hamuje na zimnych i ciepłych. Dodatkowo wymieniłem sprężynki bo już słabo wyglądały. Także jak widać, prosta rzecz a ile krwi może zepsuć.

He, no to grubo

Znaczy się konkluzja jest jedna. Jeździsz jak cipa.

Można rzec, iż jeżdżę na tyle ile maszyna pozwala. Pamiętaj, że to pedał w automacie a nie V8 w manualu