.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

Co chwile przepala mi się bezpiecznik dmuchawy (numer bezpiecznika 25, 30A). Po włożeniu nowego nawiew działa normalnie, prawidłowo, bez żadnych dziwnych objawów. Po krótkim czasie dmuchawa staje i bezpiecznik do wymiany...
Może macie sugestie gdzie szukać przyczyny?

Po kilkukrotnej wymianie bezpiecznika, poprawieniu kabli dmuchawa zaczęła działać.
Radość nie trwała długo Dzisiaj z okolicy dmuchawy poszedł dym, smród jakby się instalacja paliła, bezpiecznik stopiony na amen:

Na mój gust to zacierały się łozyska silnika dmuchawy co powodowało wzrost poboru prądu i przepalanie bezpiecznika.
Jak widać silnik w końcu wyciągnął kopyta...
Kiedy jeszcze silnik działał to nie było efektu piszczenia i zatrzymywania się na niskich obrotach?

Nie, to jest najdziwniejsze że silnik działał normalnie. Po tej całej akcji podłączyłem go na krótko i cały czas działa... Jutro podjadę do mechanika żeby na to spojrzał

Silnik sprawdzony, pobór prądu w normie, nasmarowany dla pewności, a bezpieczniki nadal idą jeden za drugim, wystarczy zapłon załączyć...

Hmm, a tak spytam - skąd wzięliście wartość prądu??
J abym na twoim miejscu kupił gdzieś nowy/używkę, bo skończy się to tak, że trzeba będzie kupić auto, bo się sfajczy, od głupiej dmuchawy - i nie mów mi, że to niemożliwe, bo sam wyskakiwałem z Pandy 1.1 jak się zaczęła kopcić

To na bank nie silnik dmuchawy (niestety). Przy odłączonym silniku i opornicy i tak pali bezpieczniki.... Wszystko wskazuje na zwarcie gdzieś na kablach, w przyszłym tygodniu zostawiam go mechanikowi. Strach jeździć nawet krótkie odcinki ze świadomością, że gdzieś jest zwarcie. Żeby było ciekawiej przy odłączonym silniku, opornicy i wyłączonej klimatyzacji (OFF na climatronicu) i tak bezpieczniki idą z dymem.

Odpisałem Ci na PW, ale napiszę też tutaj gdyby ktoś jeszcze miał taki problem.

U mnie okazało się, że jest zwarcie gdzieś na kablu w okolicach sprężarki.