Witam, mam problem z niedawno zakupionym Audi A6 C5 1.9 TDI. Pewnego dnia, rozładowało akumulator po nocy, podstawiam drugi, odpalam auto, wyłączam, zamykam drzwi i mierzę pobór prądu, było coś dużo, część pobierał włącznik stopu, wymieniłem, i znów mierzę, po jakimś czasie nie wiem 30 min pobór spadł do 0.35A, wyciągam po kolei bezpieczniki i patrzę, po wyjęciu bezpiecznika nr 36 napiecie spadło do 0,01, niby to bezpiecznik od świateł przeciwmgielnych. Co ciekawe do tego bezpiecznika dochodzi prąd nawet po wyjęciu kluczyka, a nie powinien, ale druga ciekawostka, gdy go wyjmę, prąd znika, a gdy włożę go spowrotem, nadal prądu nie ma ! i napięcie wynosi 0.01A. I tak się utrzymuje, chyba że przekręcę kluczyk w pozycję zapłon, wyłącze, i znów prąd w nim jest, wyjmę i włożę bezpiecznik- już nie ma. Co ciekawe gdy właśnie przekręcę kluczyk, włączę światła i wyjmę kluczyk- światła nadal świecą, choć powinno przejść w postojówki. Co ciekawe, dziś tak sprawdzam i sprawdzam, wyjąłem kluczyk, i światła nie świecą, tylko postojówki, myślę okej, się naprawiło, nawet przy próbie odpalenia auta na światłach, przekaźnik odciążający styk X je wyłącza na czas uruchomienia, ale po kilku odpaleniach auta problem znów wrócił, czyli światła świecą nawet bez kluczyka, przekaźnik nie wyłącza odbiorników prądu na czas odpalenia auta, słychać że cyka, ale nie wyłącza. Koledzy, proszę o pomoc, gdzie szukać przyczyny? Przekaźnik wymieniłem, czy to może być winna kostka stacyjki? Brakuje już mi pomysłów, że raz jest okej, a raz nie. Z góry dziękuję za pomoc, myślę że w miarę zrozumiale wytłumaczyłem problem Pozdrawiam!
|