.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Dzisiaj zauważyłem że nie świeci mi prawe mijania, przełączałem na drogowe - też nic. Wyłączyłem silnik, sprawdziłem żarówkę - wydaje się OK. Włączam silnik, mijania dalej nie świeci, drogowe zaświeciło! Kiedy zrzuciłem maskę drogowe na ułamek sekundy zgasło. Gmerałem kablami przy żarówce, nic się nie zmieniało. Wyczytałem na forum że podobne rzeczy mogą występować przy uszkodzeniu kostki stacyjki, czy to możliwe? Poniżej kilka małych usterek, które mogą się łączyć:

Ostatnio moje B5 miało postępujące usterki. Zaczęło się od kontrolki paliwa która zapalała się mimo pełnego baku, mniejwięcej w tym samym czasie wskaźnik paliwa też zmieniał położenia kilka razy w ciągu godziny. Jakiś czas później zaczął wariować też prędkościomierz, ale zazwyczaj po około 50 kilometrach jazdy wracał do normy więc jak na razie olewałem..

Jadę w weekend na wakacje i przynajmniej światła chciałbym mieć sprawne /:
Jakieś pomysły? Będę wdzięczny za wskazówki

Zacznij może od wymiany żarówek.

To xenon d2s wiec wydaje mi sie ze jak drogowe dziala to mijania tez powinno, a zarowka wyglada okej.
Po pracy sprobuje zamienic miejscami prawa i lewa ale raczej sadze ze gdzie indziej tkwi problem.

Powinno, nie musi.
Zamień miejscami najpierw żarniki najlepiej z przetwornicami, bo może to być wina żarnika, albo przetwornicy. Zenon oryginalny, czy chiny?
Sprawdź to, później będziemy dalej główkować

A niby dlaczego ma działać mijania jak działa drogowe? Wnioskuje że to oryginalny ksenon czyli a4 b5 poliftowe, tam masz mijania na soczewce (d2s) a drogowe H7. Nie zauważyłeś że zapalają się w zupełnie innym miejscu lampy?

PS. mijania i drogowe na jednej soczewce to BIXENON, tego B5 nie miało.

PS2. Jaki kolor świecenia miał żarnik przed spaleniem? Zalatywał różowym? Stawiam na żarnik lub przetwornice (pomijając inne cuda, kostke faktycznie sprawdź, to grosze są..)

Wg. mnie gdyby była to kostka, nie świeciłyby obie strony, tutaj nie świeci jedna, więc raczej jedno z dwóch: żarnik/przetwornica

Zamieniałem żarówki i okazały się w porządku. Zgredek miał rację, miałem osobne żarówki do długich i mijania w reflektorze słabo niestety druga była widoczna ale to i tak nie ich wina. Następnego dnia długie po prawej też przestały świecić.. /: Nie miałem czasu w tym dłużej grzebać oddałem do elektryka i po 3 godzinach odebrałem z wymienionym przewodem zasilającym bo okazało się że w jakimś miejscu głębiej (nie przy lampie bo bym zauważył) się odsłonił i zaczął rdzewieć - przynajmniej tak twierdzi elektryk..