Ja miałem kiedyś taką historyjkę , że na wiosce pękł mi wąż i wziąłem od jakiegoś rolasa wąż od Ursusa

Przejechałem na tym ze 200 klocków, i zaczęło ubywać wody- patrze pod maskę, a tam mokre przewody wysokiego ciśnienia przy samej pompie- wącham- bez zapachu

Co się okazało- pęknięcie było tak małe(na tym wężu Ursusowym hehe), że strumyk tak pryskał jakby się wbiło igiełkę i lało się centralnie na pompę. Dlatego musisz się uważnie przyjrzeć skąd to leci, bo może to być błachostka. Aha i nie zakładaj awaryjnie weży od Ursusa
