.: AUDI KLUB POLSKA :.

Czy warto kupic prostownik norauto za 49 zl? czy lepiej zainwestowac w powazniejszy sprzet? Chodzi mi o to czy takim tanim nie zniszczy sie akumulatora.

nie znam tego prostownika ale mysle ze jesli ma odpowiednie parametry to napewno nie bedzie zły pod tym zwgledem ze jest tani
jesli przeznaczony jest do samochodów to napiecia ładowania napewno nie przekroczy ale zeby chodzic miał prad łądownia do 7 A

P.S.moj prostownik kosztował mnie 20 zł bo zrobiłem go sam i ładuje nim dwa akumulatory 195 Ah od ciagnika juz 3 lata i jest git

Tani nie oznacza zly ale warto oblukac napiecie ladowania max prad ladowania. Ja tez sam zrobilem prostownik i dziala pieknie jak chce to moge podlaczyc bezposrednio pod rozladowany akumulator w autku i odpalac. .

Sprawdź jakie jest napięcie na wyjściu prostownika. Nie powinno być wyższe niż 14,5 V . Wyższe napięcie może powodować "gotowanie' akumulatora. Nic poza tym niepowinno cię interesować, no może jeszcze poza tym czy ma zabezpieczenie bezpiecznikowe.

J sie właśnie przymierzam do poważniejszego sprzętu. W zasadzie tylko dlatego bo mam potrzebe ładowania aku motocyklowego. Droższe/lepsze prostowniki mają fajne opcje i legancko doładowują aku. Koszt waha sie w przedziale 150-250zł.

Kup prostownik z termnikiem, ja mam taki i po naładowaniu sie wyłącza lub przechodzi w stan doładowywania (cos podobnego jak ładowkarki procesorowe do aku) kupiłem juz dawno i nie pamietam ceny, ale cos kolo 100zł.

Jeśli trochę dłubiesz w elektronice i masz czas to daj znać na maila - wyślę Ci opis i schematy solidnego prostownika do ładowania akumulatorów (chyba że pozostałych też to interesuje).
P.S. Lochus - nieźle wyszły te zaciski - jakiej farby użyłeś?

cHciałbym ten schemat.Troche dłubie przy elektronice i w zimowe wieczory bym zrobił.

Żadnej, sa czerwone same z siebie