.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

Problem mam taki. Otóż jak silnik jest zimny, to pali od ręki, dosłownie przy pierwszym obrocie. Jeśli jednak trochę pochodzi i się podgrzeje, to już jest lipa.
Mogę go kręcić ile wlezie, ale nie odpali. Poza tym na wolnych obrotach nie jest tak stabilny jak być powinien, niby trzyma te około 850RPM, ale słyszę w jego pracy pewną nierównomierność, której wcześniej nie było.

Dla wyjaśnienia podam, że świece, palec rozdzielacza, kopułka są nowe od wakacji. Wymieniany Hall z 1,5 miesiąca temu. Rozdzielacz paliwa też założony niedawno nowy (używka, ale sprawna wprost z Niemiec), poprzedni mi już puszczał na tłoczku i wymieniłem wszystko razem z przepływką, żadnych strzałów w życiu nie przeżył, poza tym na poprzednim rozdzielaczu też mi nie chciał palić przy rozgrzanym silniku...

Na LPG zapala bardzo dobrze, na wolnoych obrotach stabilny jak skała, ogólnie instalacja LPG zestrojona prawie idealnie. Tylko z tym paleniem na benzynie jest jakiś problem.

Macie jakieś pomysły ?

Pozdrawiam

No to witam kolegę.... Miałem to samo (mam co jakiś czas - też w RT). U mnie pomaga na chwilę reset sterownika (czyli odłączenie klemy na 10 min), ale jak pojeżdzę na gazie to po 2 dniach jest to samo. Sterownik łapie błędy i podaje zbyt mała dawkę paliwa przy rozruchu na ciepłym (w RT jest KE-Jetronic, czyli masz w rozdzielacz wtrysku wbudowany regulator ciśnienia paliwa sterowany "komputerem").
Na wszelki wypadek sprawdź jeszcze prawidłowość działania sondy lambda i czujnika temperatury. Jeśli te czujniki są OK, a koniecznie chcesz zapalać na benzynie, to podłacz sobie pstryczek-elektryczek (np. od sygnału dźwiękowego od traktora) od stacyjki (+ po włączeniu zapłonu), przez bezpiecznik 10A do wtryskiwacza rozruchowego. Wtedy przez zapaleniem na ciepłym robisz małe "pyk" i silnik pali od dotknięcia.
Ja przestałem się tym przejmować, bo i tak zawsze zapalam na gazie...

Ale to Ciekawe co mówisz, bo mam to od może 2 miesięcy, a wcześniej prawie 2 lata nie było kłopotów...
O tyle mi to nie pasuje też, że momentami przy niedogrzanym silniku obroty przy puszczeniu pedała gazu potrafią spaść poniżej granicy 700RPM, na zimnym jest ok i na rozgrzanym dobrze też ok.
To wszystko wygląda tak, jakby w zakresie powiedzmy 40-75 stopni coś było nie tak. Poniżej ok i powyżej też ok.

Sprawdzę opcję z resetem sterownika, a czujnik temperatury to który sprawdzić i jak ? Sonda lambda daje poprawne odczyty.

Co do zapalania, to z samego rana przy zimnych/mroźnych porankach odpalam na PB (wtedy też pali na dotyk) i chwilę go rozgrzewam, potem LPG. Ale w ciągu dnia tylko LPG.

Osz kurde, a ja bylem przekonany ze RT to zwykly mechaniczny. Moze inaczej, czym rozni sie KEjet od Kjet?? Pytam bo ostatnio byl przekladany silnik RT z kasety z 89 roku i nie odnotowalismy obecnosci jakiegokolwiek kompa i sondy lambda w tym silniku
Cholera jak to jest/?/?

Komp jest na pewno, z przodu po prawej stronie pod nogami pasażera na słupku, a sonda standardowo przed katem jest na wydechu
Na rozdzielaczu i przepływce są złącza i stamtąd sygnały walą do tego sterownika w aucie.

[quote="Sprinter] Komp jest na pewno, z przodu po prawej stronie pod nogami pasażera na słupku, a sonda standardowo przed katem jest na wydechu
Na rozdzielaczu i przepływce są złącza i stamtąd sygnały walą do tego sterownika w aucie.[/quote]

No i tu Cie bardzo zaskocze bo u niego przy tym silniku nie ma kompa Byl obszukany dawca bardzo dokladnie i nie bylo wiec biorca go nie dostal. W tym momencie stwierdzilismy ze jest to zwykly silnik (modol, cewka, aparat zap.) i nie ma tam nic i jezdzi ten samochod z tym silnikiem....co jest grane??!!??!!??!!

No i tu Cie bardzo zaskocze bo u niego przy tym silniku nie ma kompa Byl obszukany dawca bardzo dokladnie i nie bylo wiec biorca go nie dostal. W tym momencie stwierdzilismy ze jest to zwykly silnik (modol, cewka, aparat zap.) i nie ma tam nic i jezdzi ten samochod z tym silnikiem....co jest grane??!!??!!??!![/quote]

W RT jest komp, trzeba zdjąć kawałek tapicerki po prawej stronie pod deską, żeby się do niego dostać. Po lewej stronie pod tapicerką jest sterownik od zapłonu. Ale może był jakiś model RT bez kompa? Albo już wcześniej kogoś zeźlił z założył normalny rozdzielacz mechaniczny...

Czujnik temp silnika sterujący kompem to ten u góry na głowicy, przy wyjściu z głowicy do chłodnicy - patrząc od przodu po prawo (na 2 styki). Jak go zdejmiesz, to silnik pewnie w ogóle nie będzie chodził (u mnie po zdjęciu wtyczki z czujnika silnik gaśnie).

Aha - u mnie po przerobieniu miksera (rozwierceniu) ciepły silnik zapala na benzynie, ale trzeba wtedy wcisnąć pedał na max i płynnie puszczać...

Pozdrawiam

No i gadalem przez handy z SIMSOFTEM i okazalo sie ze sa dwa rodzaje tego zafajdanego silnika i On ma RT 120KM bez kompa i katalizatora...

Wtryski... pisałem o tym wielokrotnie...

W życiu nie słyszałem o takim silniku RT... To jakaś wajcha jest...





Może rozwiń swoją wypowiedź

Chodzi o to, że Twoje wtryskiwacze najprawdopobnie leją a nie delikatnie pryskają... motor jest zalewany mimo, że na analizotorze wskazuje, że jest ok.

Powininen przy okazji za dużo palić.

Polecam szukać wtrysków o przebiegu nie większym niż 80 tysięcy.

Znasz to z autopsji ? Jak sprawdziź te wtryski ? Bo wiesz mogę wyrwać na szybko komplet wtrysków, ale to nie jest tania sprawa, a chciałbym usunąć tą usterkę mimo, że praktycznie nie jeżdżę na PB.
Co do tego spalania, to ciężko mi powiedzieć, generalnie to czasem go tylko przepalam na PB żeby nie zapomniał o niej, no zazwyczaj z rana trochę na benzynce pojedzie. Przy takim jeżdżeniu nie da się określić ile pali

Ja nie mogłem zapalić auto po wyjechaniu z bramy. Wymieniłem swoje na prawie nowe, przy okazji powymieniałem chyba wszystkie czyjniki, wyregulowałem klapę w rozdzielaczu. Teraz jest już IDEALNIE... tylko, że ja tylko na PB.


Wtryskiwcza o których mowa na naszym paliwie dają radę tylko do około 80 tysięcy... Niemcy liczą je na 100 - 120 tysięcy.

Można je sprawdzić wyciągając i sprawdzając w naczyniu - polecam książkę SAM NAPRAWIAM.

pozdrawiam

Hmm, możliwe, że masz rację. Moje wtryski mają przelatane około 125tys. km z czego 56tys. km na początku w Niemczech, a dalej już w moich rękach. Potem już założyłem gaz jakieś 2 lata temu i dalej przelatałem 30tys. km, ale na PB to symbolicznie w zasadzie.

Przejrzę dzisiaj Etzolda odnośnie sprawdzania wtrysków w menzurkach, itp.

Jeszcze jedno pytanie, ile dałeś za komplet swoich wtrysków ? Albo ile powinny stać rynkowo ? Mam znajomka, który tym handluje to przy okazji sprawdzę czy jego ceny są dla mnie korzystne czy nie

Dzięku uprzejmości jednego z klubowiczów dałem 200 zł za komplet prawie nowych... można powiedzieć że były nowe.