mam problem z silnikiem 1, 8 Adr, rocznik 1996, przebieg 180 tysiecy uzytkowany na gazie.
wiosna zeszlego roku zaczelo stukac pod maska-typowo, tak jak popychacze-jak stado swierszczy pod maska.
stukal strasznie jak byl zimny silnik, potem sie uspokajalo i jak olej zagrzal sie na maksa to koncert zaczynal sie od nowa.
jezdzilem tak do lata, gdy auto stanelo-nie palilo na 3 cylinder. po demontazu glowicy okazalo sie ze ma m ukruszony jeden zawor ssacy i jeden wydechowy.
zawory zostaly wymienione, glowica splanowana, uszczelniacze, gumki i inne bzdury zrobione.
popychacze nie wykazywaly luzu.po zrobieniu wszystko bylo ok.
po przejechaniu okolo 10 tys kilometrow auto zaraz poi uruchomieniu jest cichutkie-inaczej niz za pierwszym razem,dopiero zaczyna "CYKAC" w momencie gdy olej zagrzeje sie na maksa.
podejrzewam ze znowu ktorys zawor zaczyna stukac i pewnego dnia znowu sie ukruszy...
Mam pytania nastepujace 1-co moze byc powodem ze ukruszaja sie zawory????
2-co bedzie gdy okaze sie ze to znowu na tym cylindrze co latem???
3-czy moze trzeba wymienic glowice na inna???
4-jaka to glowica i jaki jest jej numer(gdzie go odczytac by latwiej znalezc glowice na szrocie),
5-czy to moze byc problem z "dolem" silnika i jaki???????
najwazniejsze-problemy ze stukaniem zaczely sie zanim zalozylem gaz...
prosze o solidna odpowiedz...
