.: AUDI KLUB POLSKA :.

Problem jest taki: Rano po całej nocy odpalam auto w garażu temp. ok. -4/-5 stopni przekrecam kluczyk lampka od swiec pali sie jakies 8/10sek, i autko odpala bardzo ladnie, nastepnie jade do pracy jakies 3km (oczywiscei b. delikatni bo wiadomo silniczek zimny) stawiam na dworze i po 3/4 godzinach w temp. -13 przekrecam kluczyk i tu dziwna sprawa, lampka od swiec pali sie doslownie jakis ulamek sekundy i auto pali z duzymi oporami, a przeciez po takim czasie jest juz napewno zimniejszy niz rano w garazu. Dlaczego tak sie dzieje?

słuchaj nie jeses pierwszym który to ma ja tez tak mam, jak zimniutki to pali bez problemow a jak postoi po zapaleniu 3-4 godziny to 3-4 razy kreci........tez się zastanawiam co jest....było to na forum........


masz tu linka.......i szukaj na drugi raz http://forum.audiklub.org/viewtopic.php ... highlight=

niestety w tych silnikach ma tak być......mam podobnie.
Najgodzej, jak temperatura na zewnątrz waha się między 3 a 8 stopni.