Historia jest tego typu że od tygodnia auto zaczęlo cięzej palić po nocnym postoju, zapalało za pierwszym razem ale z 10 sekund trzeba było kręcić , najpierw myślałem że może zima , paliwo itd. ale postanowiłem sprawdzić świece żarowe pojechałem do mechanika i co się okazało że na 6 świec 5 było spalonych a jedna tylko grzała. Jak on odpalał w te mrozy sam niewiem , mechanik potwierdził tylko że musi mieć jeszcze okrutną kompresje hmm co mnie pocieszyło. Lecz po chwili sie okazało że szczęście niemoże trwać długo ponieważ nieda się wykręcić 2 świec są najprawdopodobnie zapieczone, zostały zalane z góry jakimś środkiem rano o 9 i tak stał do godziny 16 i nic lekko da się ruszyć i kaplica ,a troche strach żeby niezerwać gwintu w głowicy. I mam pytanie zna ktoś może dobry sposób , czym najlepiej zalać jakim środkiem penetrującym żeby dało się to odkręcić bo niechciałbym ściągać z powodu świeczek głowicy. Bardzo prosze o jakieś sugestie.
_________________ A6...2.6........V6..ABC..150KM..225 Nm==> było A4...2.5 TDI..V6..AFB..150KM..310Nm ==>było A4...2.0 TFSI..........180 KM...320 Nm ==> jest BMW..E39..2.0...150 KM....190Nm ==>było BMW..E60..3.0d...218 KM...500Nm ==>było Pozdrawiam BratPit
|