.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jechałem sobie niedawno po mieście, spokojnie i bez stresu, gdy... silnik stracił obroty, pootem po wciśnięciu gazu do podłogi dostał kopa i zgasł
Od tamtego czasu nie chce odpalić.

Co robiłem/sprawdzałem:
1. Odpalanie z popychu - nic.
2. Grzanie świec i normalne odpalanie - nic
3. Węża od pompy paliwa odłączyłem od filtra, włożyłem do baniaka i próbowałem odpalić - nic
4. Sprwdzałem elektrozawór pompy paliwa - sprawny

Co się dzieje:
Gdy próbuje uruchomić silnik normalnie, rozrusznikiem to zaskakuje dopiero po wdepnięciu gazu w podłogę. Wtedy dopiero mogę puścić kluczyk. Ale jeśli puszczę pedał gazu to silnik gaśnie. Oprócz tego gdy chodzi na tych b. wysokich obrotach strasznie dymi z rury

Nie znam się za bardzo na mechanice, ale podejrzewam, że mogą to być wtryski; może jeden tłok nie chodzi, a w ostateczności pompa paliwa...

To chyba wszystko... pomóżcie, nie moge nawet ruszyć się z domu (chyba, że autobusem)


Aha, niewiem czy to ważne, ale około 6 dni wcześniej gdy sobie jechałem to zabrakło mi paliwa (moja wina). Ale dolałem troche pokręciłem rozrusznikiem i po pewnym czasie silnik zaskoczył i pojechałem. I tak jeździłem, aż do tego co opisałem wyżej.

Sam sobie odpowiedziales na pytanie.
1) Nie wolno wyjeżdzać paliwa do końca a zwłaszcza w starym samochodzie, ktory na dnie baku ma pewnie błoto.
2) Wyczyść bak, zmień filtr paliwa.
3) Wcześniej sprawdź czy nie masz zapowietrzonego układu paliwowego (bąbelki w węzyku ktory dochodzi do pompy wtryskowej).
4) Spróbuj podać paliwo bezpośrednio do pompy wtryskowej.

PS: w tym aucie nie ma dodatkowej pompy paliwa, jedyną pompą jest pompa wtryskowa.

Na pewno.

Filtr jest nowy, z czyszczeniem będzie gorzej, ale w końcu jeżdził przez kilka dni.

Bąbelków nie ma, a jeśli nawet się pojawiają to po kręceniu pompa zasysa paliwo i już nie ma bąbelków.

Próbowałem i nic...

Mój błąd, ale jak napisałem - moja wiedza na temat samochodów jest niezbyt duża (choć co-nieco wiem)

Nie umiem ci pomóc ... to bardzo dziwna sprawa, te silniki nie należą do awaryjnych ...
Powiedz mi jeszcze czy z rozrządem wszystko ok ?
Przy probie odpalania na pych mógł się pochrzanić kat wtrysku i stąd problem z uruchomieniem silnika.
PS2: nie wolno diesla odpalać na pych

Podjedź do dobrego mechanika, niech Ci sprawdzi kąt wtrysku i ewentualnie skoryguje.
Nic innego już mi do głowy nie przychodzi. Ten silnik jeśli dobrze ustawiony , potrzebuje 2 rzeczy zeby jechał:
- paliwa
- napięcia na zaworze w pompie wtryskowej

Wydaje mi się pewnie będzie w porządku.

Pewnie tak zrobie, dzięki.

Paliwo jest.
Napięcie jest.
A co do dobrego ustawienia to na 100% nie jestem pewien, ale dość długo jeździłem i było OK.

Dziwne (czy tylko mi się wydaje) jest też to, że zgasł w czasie jazdy.
A czy może to być wina wtrysków i czy warto je sprawdzić, naprawić ?

Musisz miec pewnosc co do rozrządu i kąta.
Wtryski są bardzo ważne w tym silnku, ale nie wierze ze popsuly sie wszystkie na raz jednego dnia.
Zgasl w czasie jazdy bo zlapal syf z baku. Przy probie odpalenia na pych mogl przeskoczyc pasek, taka jest moja teoria, ale moge sie mylic.
Zacznij od podstaw, dobry dieslowiec wylapie szybciutko usterkę.