Wiem, wiem, problem był poruszany wiele razy, ale zapytać muszę
Rano, po odpaleniu, autko (90 quattro 2,3 benzyna bez gazu) za Chiny Ludowe nie chce wejść na obroty, trzyma sie około 600 - tak, jakby silnik nie dostaawał dodatkowej dawki paliwa na rozruch. Bo tak sobie kombinuję, że powinien mieć obroty wieksze (bogatsza mieszanka etc.). W dodatku nawalił mi najprawdopodbniej termostat, bo wskazówka leży i ani drgnie. Pytanie jest takie: czy jeśli zmienię termostat, problem zniknie? Bo kombinuję, że skoro silni jest niedogrzany, to może tu twki przyczyna? Z drugiej strony po odpaleniu termostat jeszcze nie ma co robić - a właściwie powonien byc zamknięty - jeśli dobrze kojarzę... Jeśli źle, to mea culpea.
BTW - gdzie kupić w stolicy termostat? dzwoniłem do Intercaru i zaśpiewali mi 106 zł! Kurde, dużo chyba ciut.