Ja mam co prawda pompę nie zespoloną, ale też wymieniałem uszczelniacz i oringi...dodatkowo leciutko planowalem ją, zeby byla idealnie gladka - można to robic samemu, tylko na bardzo rownej powierzchni... Wsadziłem tam oring wlasnie za 50gr/szt - taki niebieski...
Pozniej musialem jeszcze raz pompe rozbierac, bo zle zalozylem blaszki i glosno chodzila (ci co widzieli ta pompe beda wiedzieli o co chodzi

) po rozebraniu okazało się, że ten oring tak się rozciągnął od rozbierania, że nie da wie go wsadzic juz na miejsce... zalozylem wiec orginal ten co byl wczesniej (lekkie splanowanie dodatkowo poleprzylo docisk, a poza tym u mnie akurat ten oring nie przeciekal, tylko uszczelniacz na walku).
WNIOSEK! nie klasc w tym miejscu podrobek!!!

u mnie na pompie jest napisane max 120bar - hmm jeżeli to o ciśnieniu, to niezla bomba tam siedzi, wiec dlatego tylko porzadne czesci wchodzą w grę...
Samą regenerację jak najbardziej polecam, bo nie ejst to bardzo trudne - pol dnia roboty (najwiecej z planowaniem) ale potem chodzi jak noweczka
