.: AUDI KLUB POLSKA :.

Skarżyłem się kiedyś na to, że bardzo łzawią mi oczy po jeździe Niunią. Po dłuższej jeździe nie mogę z tego wyjść nawet do 3 dni. W tej chwili termostat, układ klimy i nawiewów są już w porządku (p.......y silniczek w regulacji klapy dolotu ciepłego powietrza naprawiony, choć producent zabrania zaglądać). Przeszedłem więc następującą ścieżkę: odkaziłem w warsztacie (myślę, że niezłym parownik i okolice), naprawy o których piszę powyżej spowolniły moją dmuchawę do co najwyżej trzech kresek, a więc nadmiernie nie wieje, drzewka zapachowe usunąłem, w samochodzie absolutnie nie śmierdzi, a oczy nadal łzawią. Czy jest możliwe, że w kanałach powietrznych znajdują się jeszcze jakieś mikroby, które przeżyły odkażanie? Czy ktoś z klubowiczów zna środek, który widziałem w jednym z programów motoryzacyjnych w postaci jakby świecy dymnej, którą się aktywuje w zamkniętym samochodzie z przewietrzeniem włączonym na obieg zamkniety i full wiatrem i chyba temperaturą. Po 15-tu bodaj minutach jest po zabiegu. Może tą drogą trzeba iść? Jest też jakaś nowa metoda ultradźwiękowa? Poza jazdą Niunią moje oczy zachowuja się normalnie. Pozdrawiam.

Chyba o to Ci chodzi: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=104888157 sam nad tym się zastanawiam.

Normalnie spryskaj wszystko czystym spirytusem (gardło tez ) ja tak zrobiłem w Mitsu sigmie i nic nie śmierdzi i nie drażni. W audi stosowałem preparaty i po tygodniu smród wraca.

Witam ! A nie przyszlo Ci na mys, ze to moze nie byc wina klimatyzacji ? Moze poprzedni wlasciciel auta wozil w nim cos na co jestes uczulony np. jakies chemikalja, zwierzeta, itp

ostatnio odkażałem sobie klimę środkiem z vavoline.
klima na maxa włączona, wyjęty filtr kabinowy i w dziurę po filtrze wadzony wężyk podłączony do pojemnika ze środkiem odlażającym. po wtryśnięciu odpowiedniej dawki przez 15 min klima chodziła na max przy obiegu zamkniętym. po tym czasie wietrzenie samochodu bo waliło jakby 5 nawalonych gości przez całą noc tam spało i po zabawie
pozdro

Proponuje zrobić test na alergie...

Może masz uczulienie np. na zapach LPG

Serdeczne dzięki. Jest niewątpliwie kilka nowych pomysłów.
Pozdrowienia.

Polecam wyprawę do okulisty (dziwne że nikt do tej pory tego nie zaproponował) - może to przez siedzenie przed komputerkiem.Faktycznie warto przyjrzeć sie czy w autku nie było coś wożone i możesz być na to uczulony, wiec testy alergiczne wskazane, choć wówczas z nosa by też raczej leciało. Druga sprawa to nawiew ... poustawiaj tak aby twoje oczy (głowa) nie była w przewiewie.

Polecam ci kupić sobie środek do odkarzania w spreyu z którego robi się piana. Wystarczy wsadzić wężyk do końca każdego z wylotów powietrza i powoli wyciągać wtryskując preparacik. Efekt murowany i tani. Jakiś czas temu taki środek można było kupić w Realu za 15zł z firmy Plak. U mnie pomogło w 100%

Podobną sytuacje miałem jak kolega,tak samo łzawie i nadodatek kicham.Po wymianie filtra pyłkowego i zdezynfekowaniu wszystkich kanałow dolotowych powietrza łzawienia ustały.

Lofi, dziękuję serdecznie, to był strzał w dziesiątkę. Nie do końca byłem świadom jakim potworem są piersi mojej Niuni i kupiłem tylko jednego Plaka, ale mimo tego i pełnej już dziś świadomości, że wyloty na nogi nie zostały w ogóle obsłużone, okazało się, że łzawienie mimo intensywniejszej ostatnio pracy klimy ustało. Przejechałem już ok. 1,5 kkm i jest ok. Szkoda, że na wiosnę wywaliłem 150 na czyszczenie parownika, co podobno wg klimatroników było zabiegiem oczyszczania całości . Dziś zrobiłbym to wszystko Plakiem. Właśnie kupiłem za całe 14,63 koledze do Bravy. Zobaczę, czy i u niego się poprawi. Jeszcze raz dziękuję i Pozdrawiam.