.: AUDI KLUB POLSKA :.

robilem to i owo przy aucie (swiece, filtry, zawieszenie) i wszystko było OK. Zreszta przed wymiana tego co powyzej silnik chodził jak zegarek. Ale poniewaz mialem jakies mocno niepewne przewody podcisnieniowe to te podjrzane wymieniłem. Problemy zaczely sie po wymianie przewodu czujnika cisnienia w kolektorze. Obroty biegu jalowego na maksa falują, poza tym jezdzi OK. Bledow zadnych nie ma, lewego powietrza rowniez. Przepustnica czysta, krokowiec, wszystkie takie rzeczy są OK.

Czy to mozliwe, ze ten czujnik sie jakos rozkalibrował przy wymianie wężyka? A moze sie zwyczajnie zepsuł, to raczej delikatne urządzenie. Co zrobić? I ile taki czujnik kosztuje (mniej więcej)

sprawa rozwiązana. Okazało sie, ze przepustnica miała na sobie ze 3 milimetry syfu i w jakis sposob problem ten objawił sie po odłączeniu i ponownym podpieciu tego czujnika. Coż, fajnie, wole naprawy i wymiany.

A teraz drogie dzieci - pamietajcie by na noc umyc przepustnice