.: AUDI KLUB POLSKA :.

He he teraz już wiem że trzeba się słuchać większości i tych co już to przerabiali! Poskładałem silniczek i kutde coś dalej wali ale teraz jestem prawie pewien że to vacum. Mam właśnie zamiar ją odkręcić i się upewnić. Do bre w tym wszystkim jest to że jak auto z rana odpale to jest cisza, zaden popychałek się nieodzywa wcześniej grało wszystko naraz i może dlatego niemogłem wyczaić co najgłośniej hałasuje. No i teraz mam pytanko czy można to jakoć tak prowizorycznie uciszyć?? Jakąś podkładką albo czymś??Tak na miesiąc.Bo spłukałem sie na te popychfki i w tym miesiącu niedam rady kupić tegoż bolca.

Siemka
już raz o tym pisałem po prostu wyciagnij trzpien z vacum i jezdzij
ja mialem to samo jezdze juz bez niego okolo pol roku i nic sie nie dzieje
narka

Nie chciałbym zapeszać ale chyba przestało. Auto zostało wczoraj skatowane na maksa i nic cichutko , ale ja już taki jestem że u mnie niewchodzi w gre żadna amputacja jakichkolwiek organów. Ktoś tam wsadził ten pręt znaczy on musi(powinien)tam być. Jeśli chodzi o amputacje to jestem tylko za amputacją kata i niczego więcej. No ale wpadłem na pewien pomysł jak sobie z tym poradzić. Ponieważ z tego co się zdążyłem dowiedzieć klekot ów może powstawać przy luzie rzędu 0,1mm!! To co myślicie o tym jakby zebrać na frezarce czy czymś załóżmy 0,5mm materiału z pompy vacum z powierzchni przylegającej do głowicy.Uszczelce taki ubytek niepowinien przeszkadzać.Co o tym myślicie??