Na poczatku przygody z B4 takze zrobilem uszczelniacze, skonczylo sie na tym ze po 2 latach zrobilem kompletny remont glowicy, prowadnice zaworow byly wyswiechtane, gniazda wyjarane (LPG standard). Dlatego dziwi mnie troche naprawa uszczelniaczy bez zdejmowania glowicy. Nie wiemy wtedy nic o tym jak pracuje zawór: gniazdo, prowadnica, wałek. A jak zwalisz glowice, od razu wszystko widac. Apropo sprezania, ja mialem na poczatku po 11,5 i wciagal 1l/1kkm, takze sam sobie dopowiedz. Na Twoim miejscu nie wnikalbym, chyba, ze chcesz jezdzic jeszcze z 4 lata i zrobic z 200 kkm, wtedy ma sens kapitalka silnika (nie koniecznie z walem). Inaczej mija sie to z celem. Pozdrawiam
_________________ B4 2.0 ABT+LPG II gen. Bingo S, które skradziono... Teraz czaję się na cabrio 2,8V6... Dzieci nie mam, nie planuję, a czas spełniać marzenia...
|