Dzisiaj miałem fajny dzień i zapragnąłem coś porobić przy nowym aucie. Pojechałem do garażu i złapałem sie za wymianę intercoolera na większy i blowoff'a wyciągniętych z mojej 200 Perełki. Dodam tylko na wstępie, że po zakupie Avanta, wymieniłem olej, filtry i sprawdziłem rutynowo pasek rozrządu przez szczelinę w osłonie. Auto trafiło do mnie po 4ro miesięcznym postoju wprost z Austrii. Najprawdopodobniej nie przeszło tam przeglądu, a było do niego dość sumiennie przygotowane. Wymienione całe zawieszenie od wszelkich tulejek i poduszek, po amorki gazowe Sachs Advantage i niskie sprężyny Weitec oraz wszystkie wahacze. Wymienione też wszystkie paski, przewody WN, świece i kopółka z palcem. Jeszcze filtry. Pierwsze co w aucie zrobiłem to wyleczyłem pierwszą niespodziankę. Przednie koła były na wielkim minusie i bardzo rozbieżne. Okazało się, że górne mocowania kolumn były nie dokręcone i zawieszenie się rozeszło. Diagnosta zapytał mnie czy ktoś nie zrobił mi dowcipu...

Po ustawieniu kątów zbieżność wróciła do normy. Ale dzisiaj przeżyłem szok...
Zabieram się do wymiany ICka i zdejmuję atrapkę i wszystko co potrzeba. Stary IC już wyjąłem i przyszedł mi głowy pomysł żeby zobaczyć dokładnie pasek, pompę wodną i rolkę napinacza. Zdjąłem osłonę, pompa wodna nowiuśka, rolka nawet nie wytarta – również nowa, pasek ma napisy...ale jest cholernie luźny. Można go było zdjęć i nałożyć bez luzowania pompy i przekładać na ząbkach. Pompa wodna była cofnięta do minimum!!! Szok. Ciągałem 4 razy auta, jechałem dwa razy przeładowany, upalałem quattro na placu po śniegu... Jak pomyślę że tak niewiele brakowało. Auto przez jakiś czas bardzo źle odpalało. I 5 razy odpalałem na zaciąg. Jeja!!! Jestem pewien, że pan Austriak zrobił biednemu Polakowi dowcip. Za dużo tych przypadków. No chyba, że warsztat wyjątkowo spieprzył robotę i nie lubił dokręcać śrub. Sądzę, że gość załamany wielkimi inwestycjami a nieudanym przeglądem narobił w Aucie burdelu. Napiąłem pasek, wymieniłem IC i wstawiłem bova, ale nawet nie chciało mi się pośmigać szybciej. Co z tego że komp już przerobiony i parę innych dupereli... Aż mi się odechciało wszystkiego. Posprawdzałem wszystkie czujniki i kabelki bo obawiałem się że coś jeszcze mnie zaskoczy. Sprawdziłem też hamulce i wszystkie przekaźniki i bezpieczniki. Ależ ktoś popsuł mi humor. We wtorekk wymiana paska na nowy. Ten na pewno jest mocno wymęczony, choć widać że nowy. Ehh...ale historia. Mam fotkę jak można było obkręcić pasek. Komuś przesłać żeby wrzucił? Rozpisałem się...ale tak samo długo niepotrzebnie dłubałem się przy aucie
Sprawdzajcie Auta dokładnie. Zgubiłem się... Co to za sprawdzanie rozrządu przez szparkę. Zauroczyłem się tymi wszystkimi nowymi częściami
