.: AUDI KLUB POLSKA :.

Posiadam Audi 80 B4 2.0E (benzyna) z 1992 roku. Przebieg tego samochodu to 150.000. Na zimnym silniku jest wszystko OK. Jednak po rozgrzaniu pojawiaja się problemy. Auto nie obciążone ma prawidłowy skład mieszanki na analizatorze. Natomiast podczas ruszania lub redukcji biegów podczas przyspieszania puszcza dym z rury (widze w lusterku). Jest też chwilowy efekt przydławienia pojawiający sie po przekroczeniu 3100-3200 obrotów. Bierze również za dużo oleju (jeżdże na Castrol GTX półsyntetyk), a na zewnątrz nie widać żadnych wycieków. Nie wiem czym to może byc spowodowane. Proszę o ewentualne sugestje w rozwiązaniu tego problemu. Z góry Dzieki.

na dzien dobry wymien uszczelniacze

Dymienie to rzeczywiście może być wina uszczelniaczy, ale czy również chwilowe przydławienie silnika podczas np. wyprzedzania to również jest skutek tych nieszczelności ?

A może jest tak, że wciskasz nagle gaz (otwierasz przepustnicę) i powinno pojawić się więcej paliwa i powietrza, ale z jakiegos powodu szybciej masz benzynę (zbyt bogata mieszanka) i stąd ten dymek? Filtr powietrza i pobór powietrza, może coś zatkane? I dławić też by mogło.
Jeszcze chyba przestawia się zapłon, ale nie wiem, czy też by dymiło i dławiło na chwilę?

jeżeli chodzi o skład mieszanki to jest prawidłowy, sprawdzałem na stacji diagnostycznej, problem jest przy obciążaniu, ale do tego musieli by mieć hamownie żeby sprawdzić, bardziej natomiast martwi mnie to chwilowe przydławianie, przedtem miałem b.duże problemy, po przejechaniu ok 50 km samochód wogóle nie chciał jechać, cały czas szarpało. Wymieniłem kopułkę, rozdzielacz i świece, chodzi dużo lepiej, ale problem przydławiania nadal został.

Napisz jeszcze czy dzieje ci sie to na Pb czy LPG??

POZDRO

Mam podobny problem u siebie. Zerknac musze tylko czy rowniez mi puszcza dymek.

jest tam aparat zapłonowy?jeśli tak sprawdz podciśnieniowy reg.wyprzedzenia zapłonu to jest dość awaryjne jak padła membrana lub jest zatarty to spisz nr aparatu zapł i kup pod ten konkretny nr cena to ok100żł

Te objawy mam zarówbo na Pb jak i na LPG. Tak że wykluczam tutaj bezpośrednią winę instalacji LPG. I co jeszcze zauważyłem - po rozgrzaniu, czyli przejechaniu np. 60km, jak sie np zatrzymam i gazuje to strasznie kopci, aż wstyd. Później wyłącze samochód np na ok 5 min i przestaje dymić, z rury leci tylko para. Wiem że mógłbym wymieniać sporo rzeczy po kolei. Ale niestety brak dużych środków finansowych zmusza mnie to prawidłowego zdiagnozowania i naprawienia na razie jednej, najpardziej prawdopodobnej usterki.

Może pierścionki już przepuszczają. Gdy silniczek zimny, olej jest gęstszy i jest oki. Gdy sie rozgrzeje, olej zrobi się rzadszy i przepuszcza. Stąd dymienie i słaba dynamika.

Dynamika nie spada całkowicie po rozgrzaniu. To jest objaw tylko chwilowy podczas gwałtonego wciśnęcia gazu. To jest tylko przez ułamek sekundy i tyle. Jak wciskam np gaz powoli to tego nie ma. Czy to może być wina np. przegrzania silnika ? I jak stwierdzić czy silnik był przegrzany ? Wiem że trzeba go rozebrać i wtedy, ale chciabym wiedzieć żeby w zakładzie ni naciągnęli mnie na duże niepotrzebne koszty. Bo w jednym powiedzieli bez oględzin że wymiana samych uszczelniaczy nic nie da . Proszę o pomoc. Dzieki.

A jakiego koloru jest ten chwilowy dymek?

Uszczelniacze zawsze coś dadzą, ale pytanie na jak długo. Jak jest coś dalej kulawe to szkoda wymieniać uszczelniacze.

Dymek jest niebieski. Lambda była sprawdzana - jest dobra.

wszystko wskazuje na to ze albo wystarczy wymiana samych uszczelniaczy albo remont silnika
IMO warto pierw wymienic same uszczelniacze.

Bardziej szkoda zrzucać głowice i wyciągać tłoki w celu diagnozowania... Same uszczelki to koszt większy niż 150PLN... Po pierwsze pomierzyć kompresje i zrobić próbę olejową, a później wymienić uszczelniacze bez ściągania głowicy. No chyba, że testy nie wyjdą pomyślnie...

ja w miedzyczasie proponuje sprawdzić drożność odmy olejowej!!!
jak sie przytka, to bedzie biło dymem z rury wydechowej niemiłosiernie.

Sprawdziłem już ciśnienie w cylindrach i zrobiłem próbę olejową. Ciśnienie wyszło na poziomie 11-11.5 a po wstrzyknięciu oleju wyszło 13.5 Co mam o tym myśleć ? Mówią mechanicy że trzeba robić silnik i zdejmować głowicę. Ja nie chciałbym tego robić jeżeli nie trzeba. Szkoda zdejmować jak jest oryginalnie założona. HELP ??

Za duża różnica po próbie olejowej... Dół silnika już nie pierwszej młodości... Same uszczelniacze już niewiele uratują.

Podobny objaw miał kolega w escorcie, który stał blisko 4 miesiące nie przepalany, a wczoraj go rozebraliśmy (uszczelniacze+pierścienie olejowe), więc chyba będzie jak napisali Bilu i Wowo.