Miesiac temu zalozylem sekwencje.Po zalozeniu, Auto chodzilo super
na gazie no i gorzej na benzynie.Wymienilem niedawno swiece i jest dalej to samo.
Problem jest taki:
Rano gdy odpalam auto na benzynie to od razu gasnie.
Potem odpalam 2 raz i chodzi nierowno.
Po rozgrzaniu sie silnika wolne obroty sie stabilizuja i jako tako chodzi.
Gdy zaczynam jazde zaczyna przerywac tak jakby cos dlawilo paliwo.
I tak w calym zakresie obotow. Nie ma pelnej mocy.
Rano po odpaleniu i po wcisnieciu gazu jest jeszcze takie uczucie
jakby auto chodzilo nie na wszystkich garach.
Co to moze byc?
Pompa paliwa? filtr paliwa? bledy w kompie? zapchany wtrysk?
Nie mam pojecia.
Zeby uprzedzic pytania:
Przed zalozeniem gazu wszystko bylo super z jazda na benzynie.
Na gazie auto chodzi idealnie pieknie sie wkreca jest dynamiczne
zadnych przerw w przyspieszeniu.
zreszta mam nowki swiece NGK i kable zaplonowe i kopulke.
Elektryke eliminuje w tym przypadku.
Niektorzy mowili o "sklepaniu" sie wiorow na gniazdach zaworowych
ale wtedy auto nie chodzilo by tez na gazie.
I taka nagla zmiana? do zalozenia gazu wszysko oki a teraz taka lipa.
Pomozcie Dzieki
