.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich!!sprzęt-B4 2,0silnik115km!Problem-Dzisiaj przypominając sobie słowa wielu mądrych ludzi postanowiłem włączyć klime żeby się troszkę "rozgrzała" a tu klapa!!zimne powietrze jest wtłaczane do środka samochodu ale to to z dworu, wentylatory sie nie włączyły a lampka na przycisku od klimy się nie pali!!Więc mam pytanie czy ktoś z was ma w swojej b4 klime i sprawdza w takich temperaturach czy jeszcze działa?Może ma jakiś czujnik temperatury i została ałtomatycznie odłączona?bezpieczniki niby git!!
Drugi problem to palenie!Ładnie kręci ale co z tego jak musze wcisnąć pedał gazu żeby odpaliła-a gdzie się podziało automatyczne ssanie-co dziwniejsze po krótkim czasie (dzisiaj po około minucie wczoraj po jakis 5) trzymania gazu można go już puścić bo wszystko wraca do normy samochód chodzi sobie na tym 1000-1100obrotów i każdy jest zadowolony!Co gorsza wczoraj bas tłumika wydał mi się inny i po posłuchaniu z bliska miałem wrażenie jak by jakiś gar "się zawiesił" i nie chce mu się pracować-nie przepalał!nie wiem olej, benzyna czy jakiś syf w układzie powietrza a zresztą kombinacji może być dużo!Pociesza mnie tylko fakt że inni już na linkach jeżdzą a ja z trudem ale w swojej niuni!!Zima nas wykończy!!Pozdrawiam życze żeby wszystkim paliły ich "kochanki"

Tradycyjnie nie zadales sobie trudu aby poszukac nieco na forum ... a nawet ten temat jest na samej gorze forum w Mini-FAQ
Klima nie dziala przy temp ujemnych ... cala tejemnica.

ano racjia dałem du....!więcej już postaram się tak nie robić więc prosze wybaczyć!!!

U mnie nie działa już poniżej +5 stopni. i klima i obieg wewnętrzny. Niby logiczne, jak ktoś chce mieć zimne niech mu dmucha z dworu. Szkoda trochę bo czasami przydałaby sie możliwość niezależnego włączenia obiegu wewnętrznego. Szczególnie jak się jedzie pod górę, na śliskiej drodze za cholernie kopcącą ciężarówką.

zgadza sie czasami by się przydło zamknąć obieg!a klima do pozbycia się wilgoci no ale cóż tak chciał konstruktor i nie da rady inaczej!a co do odpalania to strasznie dziwne!!może to poprostu lipna benzyna która lekko przymarza w przewodach!!po powrocie do normalnej pracy nawet po zgaszeniu silnika i zostawieniu go na pare godzin odpala już normalnie na ssaniu i jest oki!!a płyn chłodzący jest przecież przy tych mrozach już po kilku godzinach ma temperature otoczenia więc czujnik to raczej nie jest!!!pewnie nasza polska świecąca jakością benzyna

Funkcja obiegu wewnetrznego niewatpliwie przydaje sie stojac w dluuugim korku,a szczegolnie za naszymi starszymi autobusami komunikacji miejskiej

co do klimy to rzeczywiście jest blokada poniżej 5 st.. ale obieg wewnętrzny mogę u siebie włączyć ....Z zapalniem ma podobnie jak u kolegi . Pomimo podłaczania pod drugi akumulator samochód nie chce zapalic , rozrusznik kręci i nic ...tez mysłałem żę to może benzyna ( benzynę leje z Shella) ale u mnie przy takim kręceniu rozrusznikem zapala sie jeszcze kontrolka od oleju i zaczyna piszczeć 3 razy brzęczyk. Po wyłączeniu zapłonu i włączeniu ponownym jest ok, dopóki nie zakręce rozrusznikiem ponownije . Możę to coś z olejem.. .? zagladałem to jest rzadki bo półsyntetyk lałem. Patrzyłem na olej w firmowym aucie przed zapaleniem to wyglądał jak miód płynny (LOTOS MINERAL) . Albo poprostu spadek namięcia i wychodza takie szopki ...dodam że licznik czasowy wykasował mi sie także już raz....

U mnie odbywa się to bez odgłosów ale musze uruchamiac silnik z lekko wcisniętym gazem!!A wszystko zaczęło się jak zatankowałem na taniej ale czasami nie najlepszej stacji Neaste na ursynowie-tak cena kusi!I następnego dnia dupa!Wciskamy gaz i odpalamy i zostajemy tak z nieruchomą nogą na kilka minut!Więc w ramach mniejszych oszczędności pojechałem na shella i dolałem racinga99+(ale to drogie)!Następny poranek był troszkę piękniejszy w moje doznania bo musiałem trzymać lekko wciśniety gaz tylko przez kilkanaście sekund póżniej jakoś poszło!!Dlatego utwierdza mnie to w przekonaniu że to wacha!Się okaże przy roztopach!Pozdrawiam!

eee tam racingi 99+. polejcie ze 100ml dynksa na 10l benzyny. sam sie do tego przekonałem, odpalam bez dodawania gazu, odpala za pierwszym, max za drugim razem. bez dynksa ze 4-5 razy przylapywal i gasl.

A cio to jest dynks ? Rozumiem, ze jakis uszlachetniacz czy cus...ale naprawde sie tak nazywa ??

dynks hmm jedyny na świecie uszlachetniacz do benzyny który można pić i przy kupnie dają gratis bułke żeby odbarwić na inny kolor!!robiłem tak kiedyś w polo i masz racjie pomagało ale...

ale ?? jakies skutki uboczne?

P.S. dynks to denaturat.

Nie lepiej go wypić!!A tak napoważnie to nie można z nim przesadzić w mieszance bo potrafi się kilka rzeczy poprzepalać a raczej wypalać!ale póki w normie lejesz to jest oki!!Ja jak już mnie dobijała benzyna w polo to potrafiłem wlać całą butle na dynksu na jakieś15litrów wachy!!!Ale jeżdził aż w końcu umarł ale to nie przez dynks!!A po drugie boje się innego skutku ubocznego!!!cały syf z baku nagle leci w przewody pompe i inne tam układziki!!!i dlatego się zastanawiam!!