Miałem coś takiego u siebie...
3 piknięcia, a wzoruj się raczej obrotami silnika (jak masz obrotek) a nie prędkościami, u mnie po przekroczeniu najpierw 2000 obrotów tak pikało i zapalała się kontrolka oleju, potem działo sie to już przy niższych obrotach. Mechanik mówił, że olej, czujniki i ciśnienie jest w normie, temperatura też ponoć... Wszyscy mechanicy mówili, że to coś z elektroniką, ale nikt nie chciał się podjąć naprawy... Jeździłem tak prawie rok...
W końcu jakieś 800m od domu cały czas mi się świeciła kontrolka i piknięcie było zaraz po odpaleniu silnika... Zaczął głośno chodzić, ale że byłem tak blisko, to jakoś dojechałem na niskich obrotach... Auto na hol i do mechanika... Okazało się, że całkowicie znikło ciśnienie oleju

. Samochód miesiąc biegał po różnych szpecach

i nikt nie wiedział co się dzieje, nie było smarowania NICZEGO, a pompa była OK, wszystko było niby OK... W końcu dorwał go mechanik, który robil mi go od nowości prawie... Męczył się tydzień, nawet wał był zdjemowany, ale okazało się, że wszystkie kanały olejowe są drożne, w końcu w środku nocy telefon do mnie, że działa
Co się stało - nie wiem, ponoć straszna pierdoła, szkolny błąd, ale nie dało rady wydobyć od mechaniora co to było, a wziął grosze, jak na rozebranie silnika, złożenie, i naprawę (3 razy rozbierał i składał...)
Trochę się rozpisałem, ale głównie po to, żebyś szybko się za to zabrał, bo na 100% 3 piknięcia to coś złego dzieje się ze smarowaniem... A objawy masz takie jak u mnie, tyle, że silnik inny...
Spróbuję jakoś jeszcze wyciągnąć to od mechanika, ale nie wiem, czy da radę...
EDIT:
A co do temperatury, po prostu wymień termostat, groszowe sprawy, u mnie siedzi taki za 20 zł i jest już ponad rok OK, a też miałem za niską temperaturę (szczególnie na trasie

)